Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Przez Puszczę Niepołomicką

Dystans całkowity:10442.99 km (w terenie 1220.70 km; 11.69%)
Czas w ruchu:456:10
Średnia prędkość:22.89 km/h
Maksymalna prędkość:33334.00 km/h
Suma podjazdów:37406 m
Maks. tętno maksymalne:192 (102 %)
Maks. tętno średnie:158 (84 %)
Suma kalorii:73518 kcal
Liczba aktywności:291
Średnio na aktywność:35.89 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Święto Zmarłych w Puszczy Niepołomickiej

Poniedziałek, 31 października 2011 | dodano:31.10.2011 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, Zachodniogalicyjskie cmentarze
  • DST: 55.40 km
  • Teren: 5.00 km
  • Czas: 02:21
  • VAVG 23.57 km/h
  • VMAX 39.71 km/h
  • Temp.: 12.0 °C
  • Podjazdy: 158 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Święto Zmarłych w Puszczy Niepołomickiej - postanowiłem zrobić wycieczkę po grobach i mogiłach znajdujących się w Puszczy Niepołomickiej i w jej pobliżu, niestety do dyspozycji miałem tylko szosówkę, więc dojazd w niektóre miejsca był bardzo utrudniony.



Na początek pojechałem na Kozie Górki gdzie znajdują się aż dwie mogiły z czasów II wojny światowej. W bliskiej odległości od siebie znajduję się mogiła Żydów pomordowanych w tym miejscu w 1942 roku i druga mogiła pomordowanych w roku 1943 - więcej o mogile na Kozich Górkach znajdziecie na mojej stronie w dziale ciekawe miejsca.



Jadąc dalej dojechałem do dawnego ośrodka Krakowianka a obecnie do parkingu na skraju, gdzie większość przyjezdnych zaczyna swój spacer czy wycieczkę po Puszczy, ja przejechałem drogę nr 75 i leśną drogą ruszyłem na prosto w kierunku Drogi Królewskiej. Przy Drodze Królewskiej na Osiedlu Sitowiec znajduję się samodzielny cmentarz wojenny z okresu I wojny światowej oznaczony numerem 325. Cmentarz zbudowano przy pomniku przyrody - Dębie Batorego. Na początku XXI wieku 650 letnie drzewo się przewróciło i obecnie posadzono w jego miejsce nowy dąb.



Dalej jazda do leśniczówki Hysne i potem Żubrostradą do Mikluszowic gdzie na cmentarzu parafialnym położonym tuż przy wyjeździe z Puszczy znajduję się cmentarz wojenny z okresu I wojny nr 323. W kwaterze żołnierzy z I wojny światowej znajduję się też mogiła lotnika radzieckiego, którego zestrzelono w pobliskim Gawłówku w roku 1945.

Z Mikluszowic ruszyłem drogą powiatową w kierunku Bochni i po jakiś 2 kilometrach jazdy dotarłem do Gawłówka, gdzie znajduję się pomnik zestrzelonego lotnika - Szarandy pochowanego w Mikluszowicach. Pomnik wystawiła Polska władza w latach 70-tych XX wieku, obecnie moda na radzieckich bohaterów przeminęła, więc pomnik jest mocno zaniedbany, tablica rozbita, a placyk na którym postawiono pomnik to zwykle wysypisko śmieci. Przed świętem zmarłych wyraźnie, ktoś posprzątał i nawet zapalił znicze.



W Puszczy Niepołomickiej w pobliżu miejscowości Baczków na tzw. Drodze Złodziejskiej znajduję się mogiła Żydów pomordowanych przez hitlerowców 1942 roku. Miałem nie jechać w to miejsce, bo dotarcie tam na szosówce nie jest łatwe, ale ostatecznie postanowiłem, że zaryzykuję. Po niecałych 4 kilometrach ciężkiej jazdy leśną ścieżką dotarłem na miejsce. Mogiła żydowska robi wrażenie, jest ogrodzona, opisana, a do pomnika w centrum cmentarza prowadzi alejka z drzew. Byłem już kiedyś w tym miejscu, ale wtedy z problemami jechałem przez las od Damienic, więc tym razem wróciłem się kawałek i dość szeroką leśną drogą dotarłem do asfaltowej drogi nad Czarny Staw.



Ponieważ miałem już dość meczenia się na szosówce po leśnych ścieżka, to do cmentarza na Osikówce pojechałem na około po asfalcie. Cmentarz na Osikówce to mogiła postawiona ku pamięci żołnierzy 5 pułku Strzelców Podhalańskich, których 10 września 1939 roku zostali otoczeni przez Niemców i niemal całkowicie wybici. Mogiła znajduję się przy drodze leśnej asfaltowej ze Stanisławic do Żubrostrady i wielu turystów rowerowych, pieszych czy poruszających się na rolkach pewnie koło niej przejeżdżało. Pomnik zadbany, na tablicy pod betonowym krzyżem wypisane nazwiska poległych żołnierzy.



Dalej pojechałem drogą do Kłaja, wyjechałem na szosę z Proszówek do Szarowa i po kilku kilometrach dotarłem pod pomnik ofiar II wojny światowej w Szarowie. Pomnik znajduję się przy ruchliwej drodze nr 75 pod Hotelem Azalia. Jest to symboliczna mogiła poświęcona mieszkańcom okolicznych wsi poległych podczas II wojny światowej. Pomnik ostatnio odnowiono i prezentuję się bardzo ładnie, smukły obelisk jest zwieńczony rzeźbą orła w koronie, a na licu obelisku znajduję się płaskorzeźba krzyża, znak Polski Walczącej i tablica pamiątkowa. Po obu stronach obelisku tablice z nazwiskami poległych mieszkańców wsi Kłaj, Szarów, Brzezie, Dąbrowa, Gruszki, Stanisławice, Targowisko i Łężkowice.



Po drodze do ostatniego obiektu na moje trasie musiałem pokonać podjazd pod kościół w Szarowie, dalej jechałem w wzdłuż linii lasu przez Gruszki do Staniątek, gdzie odbiłem w kierunku Niepołomic. Na granicy Staniątek i Niepołomic przy XIX wiecznej kapliczce znajduję się cmentarz wojenny z okresu I wojny nr 329 w Podborzu, pochowani są tu żołnierze rosyjscy. Od tego obiektu rozpoczęło się moje zainteresowanie cmentarzami wojennymi z okresu I wojny, których na terenie dawnej Galicji Zachodniej zbudowano 400 - więcej na ten temat znajdziecie na mojej stronie www.cmentarze.jasonek.pl



Dalej drogą przez las ruszyłem w kierunku domu, zatrzymałem się jeszcze na cmentarzu parafialnym w Niepołomicach, który znajduję się co prawda w pewnej odległości od Puszczy (choć w sumie nie tak daleko, w linii prostej najwyżej 500 metrów) a na nim odwiedziłem kwaterę wojenną żołnierzy z okresu I wojny oznaczoną nr 327. Kwatera ta przez lata była mocno zaniedbana i oczach mieszkańców Niepołomic funkcjonowała jako grób nieznanego żołnierza. Przed rokiem cmentarz został odnowiony i obecnie wygląda bardzo ładnie, a groby żołnierzy przestały być anonimowe, bo większość pochowanych tu osób jest znanych z imienia i nazwiska.

Prawie 55 kilometrów na szosówce w tym kilka kilometrów po leśnych ścieżkach, średnia jak na szosówkę taka sobie, ale biorąc pod uwagę odcinki leśne gdzie jechałem 10-12 km/h to nie jest tak źle. Moja forma już zimowa, chyba już niedługo zakończę sezon, ale jak na razie jeszcze mam ochotę na jakąś wycieczkę:)

Galeria wycieczki


Jesienna Puszcza Niepołomicka

Niedziela, 30 października 2011 | dodano:30.10.2011 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką
  • DST: 35.38 km
  • Teren: 4.00 km
  • Czas: 01:42
  • VAVG 20.81 km/h
  • VMAX 30.44 km/h
  • Temp.: 12.0 °C
  • Podjazdy: 27 m
  • Sprzęt: GT Avalanche 3.0
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Wycieczka z Krzyśkiem po Puszczy Niepołomickiej, w której po ostatnich cieplejszych dnia w końcu widać kolory jesieni.

Rano byłem na kursie, więc na trasę ruszyliśmy dopiero około 14:15. Pogoda taka sobie, co prawda dość ciepło - 12 stopni i bezwietrznie, ale niebo mocno zachmurzone, więc cieniu drzew za ciepło nie było. Na początek jazda Drogą Królewską do Leśniczówki na Hysnym, potem dalej już szutrową Drogą Królewską do skrzyżowania z asfaltówką na Stanisławice. Skręciliśmy w prawo, a po kilku minutach w lewo i dojechaliśmy do Czarnego Stawu. Nad stawem krótki odpoczynek, ale zaraz zaczęło nam się robić zimno, więc szybko wróciliśmy na rower i ruszyliśmy w kierunku Żubrostrady, którą dojechaliśmy do Zabierzowa. Powrót Drogą Królewska do Niepołomic, cała wycieczka zajęła mam jakieś 2 godziny w tym 1:42 spokojnego kręcenia po lesie. Dla Krzyśka to ostatni wyjazd w tym roku, pod koniec sezonu przekonałem go do jazdy na rowerze, wystartował ze mną w Odysei i wyraźnie mu się spodobało:) Ja myślę, że jeszcze kilka wycieczek zrobię, szczególnie że początek listopada ma być całkiem ładny.


Trening po górkach

Środa, 28 września 2011 | dodano:28.09.2011 Kategoria 21-40 km, Po górkach, Przez Puszczę Niepołomicką
  • DST: 25.07 km
  • Teren: 6.00 km
  • Czas: 01:07
  • VAVG 22.45 km/h
  • VMAX 49.78 km/h
  • Temp.: 15.0 °C
  • Podjazdy: 238 m
  • Sprzęt: GT Avalanche 3.0
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Do Odysei coraz bliżej - dziś wraz z Krzyśkiem zrobiłem trening po górkach. Krzysiek wziął rower od Buły a ja po raz pierwszy od dawna przejechałem się na rowerze górskim.

Ponieważ Krzysiek jak zwykle nie miał czasu, więc na trening wyruszyliśmy dopiero około 17:30. Na początek pojechaliśmy do Puszczy gdzie ścieżką rowerową przez Kozie Górki dotarliśmy do Szarowa. W Szarowie podjazd pod OSP w Dąbrowie - 500 metrów pod górę, ale stromizna szczególnie w końcówce dość spora. Później zjazd i znowu podjazd tym razem do Brzezia. Ta górka była co prawda dłuższa, ale już nie taka ciężka jak pierwszy podjazd w Dąbrowie. Ponieważ szło nam nie najgorzej to postanowiłem podjechać jeszcze do Suchoraby przez Czyżów. Po drodze czekał nas oczywiście podjazd, nie zbyt stromy ale za to dość długi. Na granicy Zborczyc i Suchoraby wyjechaliśmy na maksymalną tego dnia wysokość 295 m npm. Dalej zjazd do drogi nr 4, kawałek 4 i skręt na Zagórze. Powrót do domu przez Zagórze i Staniątki, w końcówce zrobiliśmy jeszcze skrót przez las i nowe osiedle zbudowane przy Puszczy i wyjechaliśmy na ulicę Wielicką. Dalej ja każdy pojechał w swoją stronę.

W sumie zrobiłem przeszło 25 km w dość mocnym tempie biorąc pod uwagę, że jeździliśmy po górkach i parę ładnych kilometrów przejechaliśmy też przez las. Po dłuższej przerwie od górala dziś jeździło mi się trochę dziwnie, szczególnie na początku, ale pod koniec szło już bardzo dobrze. Mam nadzieję, że damy sobie jakoś radę na Odysei zarówno jeśli chodzi o formę fizyczną jak i o nawigacje.

Galeria wycieczki


Na Piknik Rodzinny

Niedziela, 25 września 2011 | dodano:25.09.2011 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 51.67 km
  • Teren: 10.00 km
  • Czas: 02:09
  • VAVG 24.03 km/h
  • VMAX 57.21 km/h
  • Temp.: 22.0 °C
  • Podjazdy: 189 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Wyjazd do Woli Zabierzowskiej na Piknik Rodzinny po drodze jeszcze wizyta w Niepołomicach na Polach Chwały.

Wycieczka ta składała się z 3 etapów:
- pierwszy z Łapczycy do Niepołomic na obiad:)
- drugi z Niepołomic do Woli Zabierzowskiej na Piknik Rodzinny
- trzeci z Woli Zabierzowskiej do Łapczycy.

Pierwszy etap rozpocząłem około godziny 10:30, wsiadłem na rower i drogą przez Chełm, Targowisko, Kłaj i Szarów dojechałem do swojego domu rodzinnego w Niepołomicach, gdzie zrobiłem postój i zjadłem obiad.

Dziś mojej szkole odbywał się VI Piknik Rodzinny na którym niestety musiałem być, więc koło godziny 13:00 ruszyłem w trasę. Po drodze zatrzymałem się jeszcze pod zamkiem gdzie trafiłem na inscenizacje walki legionu rzymskiego z Gotami:) Po 10 minutach ruszyłem dalej - drogą główną przez Wolę Batorską, Zabierzów do Woli Zabierzowskiej, normalnie raczej tą trasą nie jeżdżę bo droga jest dość ruchliwa, a istnieje przecież alternatywna droga przez las. Tym razem chciałem być jednak szybko na miejscu, na szczęście w niedziele ruch nie był zbyt duży i po pół godziny jazdy byłem już pod szkołą. Piknik trwał od godziny 14:30 i do mniej więcej 17:00, więc około godziny 17:10 ruszyłem w drogę do domu.

Trzeci etap to droga z Woli Zabierzowskiej przez Puszczę do Kłaja i dalej przez Targowisko i Chełm do Łapczycy. Ten odcinek to mniej więcej 20 km, dystans ten pokonałem w pięćdziesiąt kilka minut, a sporo czasu straciłem próbując włączyć się do ruchu na drodze nr 4. Do domu dojechałem kilka minut po godzinie 18:00 i obejrzałem sobie ostatnie kilometry wyścigu o mistrzostwo świata ze startu wspólnego - wygrał Cavendish.

Dzisiaj pokonałem przeszło 51 km, tempo wyszło dość mocne mimo iż czułem zmęczenie po wczorajszym treningu i jakoś nie najlepiej mi się jechało. Odyseja już za tydzień, trzeba by się jeszcze przejechać na rowerze górskim.

Galeria wycieczki


Pola Chwały - Niepołomice

Sobota, 24 września 2011 | dodano:24.09.2011 Kategoria 21-40 km, Po górkach, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 38.82 km
  • Teren: 4.00 km
  • Czas: 01:43
  • VAVG 22.61 km/h
  • VMAX 55.34 km/h
  • Temp.: 16.0 °C
  • Podjazdy: 214 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Wycieczka do Niepołomic na Pola Chwały, powrót wieczorem w między czasie jeszcze trening na szosówce i trening po górkach z Krzyśkiem.

Ponieważ planowałem intensywną rowerową sobotę to z Łapczycy wyruszyłem około 9:30, po 50 minutach byłem już w domu u rodziców. Po krótkiej przerwie pojechałem na rynek w Niepołomicach i już pieszo poszedłem oglądać atrakcje przygotowane na Pola Chwały.

Do Niepołomic już po raz kolejny ściągnęły grupy pasjonatów historii wojskowości. W obozach wojskowych rozmieszczonych wokół zamku i przy Izbie Regionalnej można było zobaczyć grupy żołnierzy z różnych epok - od czasów rzymskich przez rycerzy średniowiecznych, żołnierzy Napoleona, siły Północy z okresu Wojny Secesyjnej po żołnierzy z czasów I i II wojny światowej oraz współczesnych komandosów amerykańskich i brytyjskich. Na zamku prowadzono natomiast rozgrywki WAR GAMENINGOWE - na planszach z rozstawionymi figurkach.
Wśród atrakcji wypatrzyłem też dwie perełki interesują dla rowerzystów: po pierwsze posterunek policji z okresu między wojennego wyposażony w rowery patrolowe przystosowane do przewozu broni marki Łucznik, po drugie składany rower, który był na wyposażeniu jednego z oddziałów stacjonujących za Izbą Regionalną.

Pierwszy raz tak dokładnie oglądałem atrakcje przygotowane Polach Chwały i powiem, że bardzo mi się to spodobało, na pewno będę też za rok.

Po obejrzeniu atrakcji w ramach Pól Chwały, zakupiłem dętkę do roweru górskie i wróciłem do domu rodziców, gdzie zacząłem się przygotowywać do dalszych treningów.

Już całkiem wieczorem wróciłem do Łapczycy przez Kłaj i Targowisko.

Galeria wycieczki


Szybki trening na szosówce

Sobota, 24 września 2011 | dodano:24.09.2011 Kategoria 0-20 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 8.22 km
  • Czas: 00:17
  • VAVG 29.01 km/h
  • VMAX 38.39 km/h
  • Temp.: 17.0 °C
  • Podjazdy: 50 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Szybka wycieczka na szosówce w celu sprawdzenia jak rower jeździ po wycentrowaniu kół i regulacji przerzutki.

Dwa dni temu odebrałem szosówkę z serwisu, koła wycentrowane, tylna przerzutka wyregulowana - na przyszłość trzeba będzie zmienić opony bo te co są teraz mają już chyba ze 20 lat i są spękane - bieżnik jest nadal idealny:) Ponieważ na 15:00 byłem umówiony z Krzyśkiem na trening po górkach to na sprawdzenie szosówki miałem niewiele czasu, tuż przed wyjazdem zdecydowałem się jeszcze odkręcić koszyki bo buty które miałem nie bardzo się do nich mieściły. Pojechałem na krótką pętle do Staniątek i z powrotem w sumie trochę ponad 8 kilometrów z jednym krótkim podjazdem. Tempo mocne, ale nie mega mocne, rower jedzie dobre, koła nie biją a przerzutka sama nie zrzuca biegów. Trzeba będzie się jednak niedługo przejechać na jakiejś dłuższej i trudniejszej trasie.

Trening z Krzyśkiem

Czwartek, 15 września 2011 | dodano:15.09.2011 Kategoria 0-20 km, Po górkach, Przez Puszczę Niepołomicką
  • DST: 16.09 km
  • Teren: 4.00 km
  • Czas: 00:45
  • VAVG 21.45 km/h
  • VMAX 55.00 km/h
  • Temp.: 17.0 °C
  • Podjazdy: 95 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechałem na trening po górkach z Krzyśkiem, trasa podobna jak wczoraj - podjazd pod Winnicę a potem pod OSP w Dąbrowie, powrót ścieżką rowerową przez Kozie Górki.

Wyjechaliśmy późno bo dopiero o 18:20, szosówkę pożyczyłem Wojtkowi bo bardzo chciał się przejechać, więc musiałem jechać crossem. Na początek przez Puszczę do Staniątek, tam pod stacją kolejową zaczął się pierwszy niewielki podjazd, Krzysiek zaczął zdradzać pierwsze objawy zmęczenia ale ambitnie walczył górką:) Potem podjazd pod Winnicę, starałem się go pokonać na jak najtwardszym przełożeniu symulując jazdę na szosówce. Udało się wyjechać na przełożeniu 38x24, na najbardziej stromy odcinku musiałem wstać na pedały, jazda w stójce dużo bardziej mnie zmęczyła niż wczorajsza jazda w ten sposób na szosówce. Jak wjechałem na górę to musiałem się zatrzymać i poczekać chwilę na Krzyśka, który po chwili pojawił się na górze dość mocno zmęczony, ale walczył nadal:) Dalej zjechaliśmy na skrzyżowanie z drogą do Szarowa i Brzezia, skręciliśmy na Szarów i pokonaliśmy kolejny podjazd pod OSP w Dąbrowie - jechałem na przełożeniu 38x22. Z Dąbrowy zjazd do Szarowa i powrót do Niepołomic po ścieżce rowerowej wzdłuż torów.

Pod moim domem licznik Krzyśka (ja nie miałem swojego) wskazał dystans: 16,09 km w czasie 44:55 co dało średnią około 21,5 km/h - całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że mieliśmy dwa podjazdy i 4 kilometry szutrem. Krzysiek przyjechał dość mocno zmęczony, więc musi jeszcze sporo ćwiczyć:) Mi jechało się bardzo dobrze, wycieczka szosówką jaką zrobiłem dzień wcześniej przekonała mnie, że takie krótkie podjazd można robić na zdecydowanie twardszych przełożenia niż te na których do tej pory miałem w zwyczaju podjeżdżać takie górki. Rower crossowy to jednak nie szosówka, zdecydowanie trudniej jest stanąć na pedały i jechać przez dłuższy czas pod górę, ale na krótkim podjeździe można to z powodzeniem zrobić.

Trasa rysowana, bo nie miałem GPS - profil też nie dokładny.


Z kolegami po Puszczy, powrót przez Brzezie

Niedziela, 11 września 2011 | dodano:11.09.2011 Kategoria 41-60 km, Po górkach, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką
  • DST: 46.31 km
  • Teren: 3.50 km
  • Czas: 02:13
  • VAVG 20.89 km/h
  • VMAX 58.80 km/h
  • Temp.: 25.0 °C
  • Podjazdy: 162 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


W niedzielne popołudnie zrobiłem sobie wycieczkę po Puszczy z kolegami, szczególnie miał to być trening dla Krzyśka, który ma ze mną pojechać na Odyseję rowerową Compassu w dniach 1-2 październikach. Ponieważ chciał z nami jechać też Tomek to musieliśmy na niego poczekać i ruszyliśmy około 15:00. Na początek łatwa trasa Drogą Królewską przez Puszczę Niepołomicką nad Czarny Staw. Pierwsze 8 kilometrów po asfalcie do leśniczówki Przyborów a kolejne już po szutrze, aż do samego czarnego stawu. Chłopaki nadawali niezłe tempo, więc po 46 minutach ze średnią prędkością 21,6 km/h dojechaliśmy nad Czarny Staw. Tam chwila odpoczynku i jazda dalej już po asfalcie leśną drogą do Stanisławic, gdzie odbiliśmy w prawo i dalej przez las dojechaliśmy do Kłaja. W centrum Kłaja znowu odpoczynek na uzupełnienie bidonów i jazda przez Targowisko - kładką nad budowaną autostradą A4 do Grodkowic - do restauracji Skorpion przez drodze nr 4. W planie był właśnie podjazd pod Pałac Żeleńskich w Grodkowicach, ale zanim to nastąpiło moi koledzy zarządzili postój w Skorpionie na uzupełnienie płynów:) Przerwa trochę się przeciągnęła, ale tuż przed 18 ruszyliśmy pod górę, trudny odcinek podjazdu kończy się pod Pałacem Żeleńskich, więc tam zrobiliśmy przerwę na sfotografowanie pałacu i po chwili ruszyliśmy dalej do Brzezia. Po zdobyciu szczytu przełęczy w Brzeziu, dalej mieliśmy już głównie w dół. Zjechaliśmy więc do Gruszek, gdzie zdecydowaliśmy się, że dalsza droga będzie wiodła przez wzgórze Winnica i Staniątki do Niepołomic. Całe Staniątki łącznie z drogą przez Winnicę zostały pokryte pięknym nowym asfaltem, to miła odmiana po mega dziurawej drodze, jaka była jeszcze niedawno w tym miejscu.

Około godziny 18:30 dojechaliśmy do Niepołomic po pokonaniu przeszło 46 km. Krzysiek musi jeszcze trochę poćwiczyć, szczególnie jazdę pod górę, ale myślę że da radę na Odysei:) Wycieczka bardzo udana, a przy okazji tego weekendu niepostrzeżenie przekroczyłem 2700 km i doszedłem prawie 2800, więc następny cel trzeba chyba ambitnie ustawić na 3000 km - jak będzie pogoda to może się uda:)


Po Puszczy szosówką

Sobota, 10 września 2011 | dodano:10.09.2011 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 35.60 km
  • Czas: 01:11
  • VAVG 30.08 km/h
  • VMAX 44.30 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • Podjazdy: 45 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Wycieczka po Puszczy Niepołomickiej na rowerze szosowym - to moja pierwsza jazda na szosówce od 14 roku życia kiedy to jeździłem na kolarzówce Romet na 26 calowych kołach:)

Można powiedzieć, że przez przypadek wpadł w moje ręce rower szosowy firmy Peugeot model Nice najprawdopodobniej z 1989 lub 1990 roku. Rower jest stary ale w świetnym stanie, na oryginalnym osprzęcie, ktoś chyba bardzo mało na nim jeździł. W sobotę nasmarowałem rower i wybrałem się na przejażdżkę po Puszczy Niepołomickiej. Rower jedzie jak rakieta, oczywiście nie mam bardzo siły żeby w pełni wykorzystać jego możliwości, ani przez chwilę nie dałem radę jechać na najtwardszym przełożeniu 52x13. Przez jakiś czas kręciłem na przełożeniu 52x15 i wtedy bez najmniejszych problemów rower jechał 36-38 km/h na godzinę. Oczywiście szybko się zmęczyłem i potem w ruch poszły lżejsze przełożenia:) Mimo to utrzymywałem średnią powyżej 30 km/h. Nad Czarnym Stawem po pokonaniu około 18 km miałem średnią około 31,4 km/h. Nad Czarnym Stawem zrobiłem postój bo musiałem wyregulować koszyki przy pedałach, przy okazji zrobiłem sesję zdjęciową roweru co prawda komórką, ale niektóre zdjęcia i tak wyszły lepiej niż robione moim aparatem - kurcze chyba coś mi aparacik nawala.

Po kilku minutach ruszyłem w drogę powrotną i zaledwie po przejechaniu 3 km miałem chwile grozy. Wyjechałem na Żubrostradę i ciąłem z prędkością około 30 km/h, nagle patrzę z przeciwka jedzie sobie rodzinka - rodzice i 2 dzieci, ja widzę ich oni widzą mnie, widzę jak mówią coś do dzieciaków i zjeżdżają na prawo, więc jadę sobie spokojnie. Nagle jadąca z tyłu dziewczynka w wieku około 5 lat zaczyna coś pyskować do ojca przy okazji zjeżdżając sobie na lewo i przecinając mój tor jazdy. W szoku nie wiedziałem jak zahamować, nie mogłem też wyjąć nóg z koszyków, więc zjechałem maksymalnie na lewo łapiąc pobocze. Dziewczynkę jakoś wyminąłem i na szczęście nie zaliczyłem gleby, ale niewiele brakło:( Dalej jechałem już bez niespodzianek, choć coraz bardziej traciłem siły. Na Sitowcu miałem średnią 30,4 km/h i do skrzyżowania z obwodnicą Niepołomic pod Zajazdem Królewskim utrzymałem taką średnią, choć na Piaskach prawie odcięło mi prąd:( Jazda przez miasto, oczywiście o wiele wolniejsza i pod domem wyszła średnia 29,98 km/h - brakło 2 sekundy do 30:( No cóż jest wyzwanie na przyszłość.

Rower jechał całkiem dobrze, wszystkie przełożenia wchodzą bez najmniejszego problemu. Podczas jazdy jest efekt kwilenia łańcucha wydobywający się gdzieś z napędu, bo słychać go tylko podczas kręcenia pedałami. Po powrocie zakropiłem jeszcze wolnobieg i kółeczka od przerzutki oliwką od łańcucha zobaczymy czy efekt ucichnie.

Galeria wycieczki


Do Niepołomic

Sobota, 3 września 2011 | dodano:03.09.2011 Kategoria Przez Puszczę Niepołomicką, Po płaskim, Po górkach, 21-40 km, samotnie
  • DST: 39.11 km
  • Teren: 10.00 km
  • Czas: 01:39
  • VAVG 23.70 km/h
  • VMAX 57.21 km/h
  • Temp.: 22.0 °C
  • Podjazdy: 226 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Pojechałem do Niepołomic tym razem przez Szarów i Gruszki, powrót już jak zwykle przez Szarów i Kłaj.

Galeria wycieczki