- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 4.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 00:12 |
Średnia prędkość: | 20.00 km/h |
Maksymalna prędkość: | 25.00 km/h |
Suma podjazdów: | 10 m |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 4.00 km i 0h 12m |
Więcej statystyk |
Do nieczynnego serwisu rowerowego
Czwartek, 28 lutego 2013 | dodano:01.03.2013 Kategoria 0-20 km, Po płaskim, samotnie
- DST: 4.00 km
- Czas: 00:12
- VAVG 20.00 km/h
- VMAX 25.00 km/h
- Temp.: 6.0 °C
- Podjazdy: 10 m
- Sprzęt: GT Avalanche 3.0
- Aktywność: Jazda na rowerze
Mój sezon rowerowy jeszcze się nie zaczął, wstępnie planowałem początek na pierwszy marcowy weekend, ale coś straszą krótkim nawrotem zimy, więc nie wiem czy coś tego będzie.
Ostatniego dnia lutego natomiast było bardzo słonecznie, więc po powrocie do domu postanowiłem zawieść rower GT do serwisu, żeby mi go trochę podreperowali przed sezonem - pojechałem trochę na około, żeby lekko rozkręcić nogi. Niestety okazało się, że serwis jest zamknięty, więc wróciłem do domu. Początek sezonu 2013 wypadł dość przypadkowo - pierwszy dystans 4 km.
Ostatniego dnia lutego natomiast było bardzo słonecznie, więc po powrocie do domu postanowiłem zawieść rower GT do serwisu, żeby mi go trochę podreperowali przed sezonem - pojechałem trochę na około, żeby lekko rozkręcić nogi. Niestety okazało się, że serwis jest zamknięty, więc wróciłem do domu. Początek sezonu 2013 wypadł dość przypadkowo - pierwszy dystans 4 km.