Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2010

Dystans całkowity:180.65 km (w terenie 22.00 km; 12.18%)
Czas w ruchu:09:07
Średnia prędkość:19.82 km/h
Maksymalna prędkość:61.70 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:25.81 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Terenowo po Puszczy Niepołomickiej

Wtorek, 30 marca 2010 | dodano:30.03.2010 Kategoria 0-20 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką
  • DST: 10.95 km
  • Teren: 8.00 km
  • Czas: 00:32
  • VAVG 20.53 km/h
  • VMAX 37.30 km/h
  • Temp.: 18.0 °C
  • Sprzęt: GT Avalanche 3.0
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Krótka, ale prawie całkowicie terenowa wycieczka w celu wypróbowania roweru GT. Dopiero końcówka trasy po asfalcie, a ostatni kilometr po dłuższej przerwie - dojazdowy do domu.

Jak na razie na tym rowerze jeździ mi się dość dziwnie, mam inna pozycję na rowerze, całkiem inaczej chodzą przełożenia i będę musiał do tego wszystkiego się przyzwyczaić. Rower ma strasznie grube opony z dość agresywnym bieżnikiem, na asfalcie szumią jak silnik samolotu, w terenie jedzie się na nich dojść pewnie, nie rzuca rowerem na byle jakich nierównościach. Ja do tej pory jeździłem głównie na szosie i zmiana tras na MTB na pewno nie przyjdzie łatwo, ale skoro mam próbować swoich sił na Odysei Compassu to trzeba taka jazdę potrenować:)

Trasa: Niepołomice (dom) - ul. Wrzosową do Puszczy - przejazd ścieżkami do ścieżki rowerowej (szlak zielony) - ścieżką rowerową do dawnego ośrodka Krakowianka - czarnym szlakiem rowerowym do ulicy Bocheńskiej - Rynek w Niepołomicach - ul. Kościuszki - ul. Jagiellońska - ul. Piękna - Niepołomice (dom)


GT Avalanche na kopiec w Niepołomicach

Niedziela, 28 marca 2010 | dodano:28.03.2010 Kategoria 0-20 km
  • DST: 2.80 km
  • Czas: 00:09
  • VAVG 18.67 km/h
  • VMAX 20.00 km/h
  • Temp.: 10.0 °C
  • Sprzęt: GT Avalanche 3.0
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Po porannej wycieczce do Bochni poszedłem do kolegi pożyczyć rower na którym zamierzam pojechać na Odysei rowerowej Compassu w dniach 10-11 kwietnia. W ramach jazdy próbnej pojechałem na Kopiec Grunwaldzki w celu zrobienia kilku zdjęć. Na razie na tym rowerze (GT Avalanche 3.0) jeździ mi się dziwnie, ale mam nadzieję że przez dwa tygodnie się jakoś przyzwyczaję. Zdjęcia roweru przedstawiam poniżej.

Trasa: Niepołomice: ul. Wielicka - ul. Płaszowska - Kopiec Grunwaldzki - ul. Grunwaldzka - ul. Daszyńskiego - ul. Cmentarna

Galeria wycieczki

Do Bochni po Via Regia Antiqua

Niedziela, 28 marca 2010 | dodano:28.03.2010 Kategoria 41-60 km, Przez Puszczę Niepołomicką, Zachodniogalicyjskie cmentarze
  • DST: 50.40 km
  • Teren: 6.00 km
  • Czas: 02:26
  • VAVG 20.71 km/h
  • VMAX 48.70 km/h
  • Temp.: 8.0 °C
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Niedzielna wycieczka do Bochni trasa Via Regia Antiqua z Chełmu przez Moszczenicę i Łapczycę. Na tej trasie dwa krótkie ale bardzo ostre podjazdy, które mnie kompletnie wypompowały:( Mimo to do Bochni dojechałem bez problemów, niestety pogoda która o 8 rano przywitała mnie pięknym słońcem mocno się popsuła - zanim wyjechałem o 9 było już pochmurnie, a jak dojechałem do Bochni zrobiło się dodatkowo zimno. Powrót przez kładkę na Rabie w Damienicach i przez Puszczę Niepołomicką z postojem pod Czarnym Stawem. Niestety w drodze powrotnej jechałem pod wiatr (lekki, ale czołowy) i do tego zaczęło kropić:( Do domu wróciłem skrajnie zmęczony, muszę powiedzieć że ten wyjazd wykazał, że jestem jeszcze bardzo słaby, każdy podjazd mnie strasznie męczy. Jak się zatrzymałem na szczycie podjazdu na Via Regia w Łapczycy, żeby zrobić fotkę to przez 3 minuty nie mogłem z powrotem wsiąść na rower. Droga powrotna była niemal całkowicie płaska, ale wcześniejsze kilometry w połączeniu ze jazdą pod wiatr wykończyła mnie całkowicie:( Wniosek jest prosty trzeba jeszcze dużo popracować, żeby dojść do jako takiej formy, bo przecież w tym roku mam cel przejechać 150 km w jeden dzień i wziąć udział w dwóch Odysejach rowerowych Compassu. Pierwsza jest już 10-11 kwietnia, więc trzeba szybko potrenować:)

Trasa: Niepołomice (dom) - niepołomicka ścieżka rowerowa - Szarów - Kłaj - Targowisko - Via Regia Antiqua: Chełm - Moszczenica - Łapczyca - Bochnia - Damienice - Puszcza Niepołomicka - Czarny Staw - Żubrostrada - leśniczówka Hysne - Droga Królewska - Niepołomice (dom)

Galeria wycieczki


Czwartkowy trening po okolicy

Czwartek, 25 marca 2010 | dodano:25.03.2010 Kategoria 0-20 km, Po górkach, Przez Puszczę Niepołomicką
  • DST: 15.50 km
  • Teren: 5.00 km
  • Czas: 00:42
  • VAVG 22.14 km/h
  • VMAX 52.90 km/h
  • Temp.: 16.0 °C
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


W czwartek po pracy postanowiłem zrobić sobie ekspresowy trening na rowerze. Pogoda piękna, ciepło przez cały dzień, ale o godzinie 17:00 jak wyjeżdżałem na rower zaczęło się powoli ochładzać. Trasa do Staniątek, dalej ciężki jak zawsze dla mnie podjazd pod Winnicę, dalej na wprost przez Gruszki, skręt na Dąbrowę i Szarów, zjazd z górki spod OSP Dąbrowa i powrót do domu przez Puszczę Niepołomicką po ścieżce rowerowej wzdłuż drogi Targowisko - Niepołomice. Trasa dość prosta no może poza podjazdem pod Winnicę, który dla mnie jest zawsze bardzo wymagający.

Galeria wycieczki

Trasa: Niepołomice (dom) - Podborze - Staniątki - podjazd do Gruszek przez Winnicę - Gruszki - Dąbrowa - Szarów - niepołomicka ścieżka rowerowa - dawny Ośrodek Krakowianka - Rynek w Niepołomicach - Niepołomice (dom)


Śladami I wojny światowej

Niedziela, 21 marca 2010 | dodano:21.03.2010 Kategoria 41-60 km, Po górkach, Zachodniogalicyjskie cmentarze
  • DST: 55.70 km
  • Teren: 3.00 km
  • Czas: 03:06
  • VAVG 17.97 km/h
  • VMAX 45.30 km/h
  • Temp.: 14.0 °C
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


W ostatnich dniach listopada 1914 roku 3 armia rosyjska pod dowództwem Radko Dymitriewa podeszła traktem lwowskim (mniej więcej dzisiejsza droga nr 4) pod Kraków rozpoczynając tzw. II bitwę o Kraków. Plan Dymitriewa był prosty uderzyć na Twierdzę Kraków najkrótszą drogą wzdłuż traktu lwowskiego w najsłabsze jego zdaniem forty twierdzy Prokocim, Kosocice i Rajsko. Bitwa była zacięta, w pierwszych dniach grudnia wojska rosyjskie zdobyły pozycje na wzgórzu Kaim w Bieżanowie i od krakowskiego rynku dzieliło ich zaledwie 10 km, jednak forty twierdzy Kraków i ich załoga stanęła na wysokości zadania. W dniu 6 grudnia po krwawym starciu żołnierze austro-węgierscy zdobyli wzgórze Kaim i wyparli Rosjan, którzy musieli się cofnąć w rejon Wieliczki. Jednocześnie na skrzydle armii rosyjskiej toczyła się wielka operacja wojskowa mająca na celu odblokowanie Krakowa i zmuszenie Rosjan do wycofania swoich wojsk na linie Dunajca. Operacja łapanowsko-limanowska zmusiła w końcu również 3 armie rosyjską do wycofania się z Wieliczki - 12 grudnia Kraków został ostatecznie odblokowany a rosyjskie wojska już pod mury twierdzy nie wróciły.

W pierwszy dzień wiosny 2010 r. postanowiłem pojechać odwiedzić miejsca związane z tymi wydarzeniami: forty 50 - Prokocim, 50 1/2 West Kosocice, 50 1/2 Ost Kosocice, 51 Rajsko, 51 1/2 Swoszowice (Wróblowice), Cmentarz 383 - Wróblowice i wzgórze Kaim.

Na wycieczkę wyruszyłem o godzinie 10:00, niestety pogoda w pierwszy dzień wiosny nie była dla mnie tak łaskawa jak w ostatnie 2 dni zimy, było co prawda ciepło ale słońce tylko momentami wychodziło zza chmur, a jazdę utrudniał może niezbyt mocny, ale wiejący w twarz wiatr. Zanim dojechałem do Prokocimia w zasadzie miałem już dość jazdy, cały czas pod wiatr i do tego pod łagodne co prawda wzniesienia, ale w połączeniu z czołowym wiatrem wręcz zabójcze. Na szczęście odpoczynek pod fortem Prokocim pozwolił mi odzyskać trochę sił na dalszą jazdę. Sam fort widziałem tylko z zewnątrz ponieważ na jego terenie odbywały się zawody w paintballa, więc wolałem nie ryzykować ustrzelenia:) Dalej jechałem już za oznaczeniami Szlaku Twierdzy Kraków (żółto czarne), kolejno pod schron amunicyjny, kładką przez autostradę do fortów Kosocice. Niestety oba obiekty są niedostępne do zwiedzania, fort Ost Kosocice (Barycz) jest częściowo widoczny z ulicy Hallera, natomiast fort West Kosocice znajdujący się za cmentarzem w Kosocicach jest niemal całkiem niewidoczny - z cmentarza widać tylko wejście do fortu. Ja postanowiłem trochę pokombinować i w końcu zobaczyłem trochę więcej - niestety widok nie był specjalnie pokrzepiający, gdyż fort przypomina skład złomu. Dalej pojechałem za oznakowaniem szlaku do dużego fortu artyleryjskiego Rajsko, tu zobaczyłem najwięcej, fort jest dostępny można pooglądać go zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz, spotkałem też paru turystów zwiedzających ten ładny, lecz niestety mocno zdewastowany fort. Sam obiekt znajduje się na wzgórzu (349 m npm) z którego mamy bardzo ładny widok na Kraków i na pasmo Sowińca. Dalej pojechałem za szlakiem do pobliskiego fortu Swoszowice, niestety w tym miejscu mogłem sobie tylko przeczytać tabliczkę, gdyż sam fort znajduje się na prywatnym zamkniętym terenie w znacznej odległości od drogi, więc po prostu nic nie widać. Postanowiłem zobaczyć jeszcze cmentarz z okresu I wojny nr 383 we Wróblowicach, a w zasadzie to co z niego zostało. Po obejrzeniu cmentarza zjechałem pod kościół we Wróblowicach z ładną drewnianą dzwonnicą, a następnie zawróciłem w kierunku domu. Po drodze minąłem jeszcze szaniec piechoty znajdujący się przy ulicy Kuryłowica, a potem trochę błądząc dotarłem do Wieliczki, gdzie odbiłem w kierunku Krakowa, w planie był jeszcze postój na wzgórzu Kaim. Drogę nr 4 przeciąłem na wysokości węzła wielickiego i ulicą Pod Serafą skierowałem się w kierunku wzgórza Kaim tu trochę pobłądziłem ale ostatecznie dojechałem na miejsce. Po zaledwie 3 km jazdy terenowej do wzgórza, mój rower zdążył cały oblepić się błotem:( Krótki postój pod obeliskiem na wzgórzu Kaim, w porównaniu z poprzednim rokiem obelisk jest w gorszym stanie, wandale nadal rządzą w Bieżanowie. Droga do domu przez Bieżanów i Węgrzce Wielkie była o wiele przyjemniejsza niż droga do Krakowa, wiatr w końcu przestał przeszkadzać a na dodatek było dużo łagodnych ale długich zjazdów, co pozwoliło mi jechać znacznie szybciej i trochę podreperować słabą średnią wyjazdu. Dodatkowej motywacji do szybkiej jazdy dodawał mi jeszcze kropiący deszcz:) Po prawie 56 kilometrach wykończony dotarłem do domu. Pierwsza setka w tym roku pękła - podczas trzech wyjazdów w pierwszy wiosenny weekend.

Galeria wycieczki



Pierwsze górki w sezonie (Staniątki, Szczytniki, Suchoraba, Słomiróg)

Sobota, 20 marca 2010 | dodano:20.03.2010 Kategoria 21-40 km, Po górkach, Przez Puszczę Niepołomicką, Zachodniogalicyjskie cmentarze
  • DST: 27.60 km
  • Czas: 01:27
  • VAVG 19.03 km/h
  • VMAX 61.70 km/h
  • Temp.: 16.0 °C
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Trasa:Niepołomice - Al. Dębowa - Podborze - Staniątki - Gruszki (podjazd po Winnicę) - Brzezie (podjazd po kościół) - Szczytniki - Zborczyce - Suchoraba (podjazd pod cmentarz 376 - 305 m nmp) - Słomiróg - Staniątki - Podborze - Al. Dębowa - Niepołomice (dom)

Ponieważ piękna pogoda dalej się utrzymuję postanowiłem dziś zrobić pierwszy trening po górkach. Pojechałem do Staniątek potem drogą do Gruszek przez wzgórze Winnica (dość sztywna końcówka ale jakoś podjechałem), dalej do Brzezia pod Kościół i dalej na punkt widokowy. Zjazd do Szczytnik i podjazd pod Kościół i Szkołę w Szczytnikach potem krótki zjazd i znowu podjazd w Zborczyc, w nagrodę bardzo szybki zjazd do Suchoraby, ale żeby nie było za łatwo postanowiłem podjechać jeszcze pod cmentarz wojenny z I wojny - 376 w Suchorabie. Podjazd trudny i jak zawsze mocno się zmęczyłem (wzgórze około 305 m npm), ale jakoś wyjechałem niestety to co zobaczyłem na szczycie mnie trochę załamało. Ogrodzenie cmentarza zostało zniszczone, nie wiem czy przez wandali, czy przez jakiegoś rajdowca który w zimie nie wyrobił się na zakręcie, w każdym razie wywalony jest jeden słupek ogrodzenia i brakuje jednego metalowego przęsła, szkoda bo do tej pory był zdecydowanie najlepiej zadbany cmentarz w naszej gminie. Dalej pojechałem zjechałem do drogi nr 4, 500 metrów główną drogą i skręt w prawo do Słomiroga, potem ostatni lekki podjazd i bardzo szybkim zjazd na którym padł tegoroczny rekord prędkości - 61,7 km/h. Końcówka nad autostradą, pod klasztorem w Staniątkach i przez Podborze (cmentarz wojenny 329) do domu.

Podjazdy jeszcze mnie bardzo męczą, na kilku musiałem wrzucać najlżejsze możliwe przełożenie, ale wszystkie podjazdy udało się wyjechać. To znaczny postęp w porównaniu w poprzednim rokiem gdy przy pierwszym wyjeździe na górki wymiękłem na podjeździe pod Winnice i później na podjeździe do Brzezia, więc z pierwszego treningu na górkach chyba mogę być zadowolony. Jutro planuje wyjazd na forty Twierdzy Kraków - mam nadzieje że pogoda się utrzyma.

Galeria wycieczki


Początek sezonu 2010 - Drogą Królewską

Piątek, 19 marca 2010 | dodano:19.03.2010 Kategoria 0-20 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką
  • DST: 17.70 km
  • Czas: 00:45
  • VAVG 23.60 km/h
  • VMAX 23.40 km/h
  • Temp.: 12.0 °C
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze

W końcu nadszedł czas na rozpoczęcie nowego sezonu rowerowego, po długim oczekiwaniu w końcu mamy wiosenną pogodę, więc postanowiłem zaraz po pracy wyruszyć na krótką wycieczkę.

Trasa: Niepołomice - Droga Królewska - Sitowiec (cmentarz wojenny 325) - Dąb Augusta - Leśniczówka Przyborów - powrót Drogą Królewska - Rynek w Niepołomicach - Powrót do domu.

Galeria wycieczki

Pierwsze kilometry kręciło mi się łatwo, ale po jakiś 5 km zacząłem się męczyć, forma jest jeszcze bardzo kiepska ale od dnia dzisiejszego zaczynam ją budować. Jutro planuję krótką rundkę po okolicznych górkach, a w niedziele chcę zrobić pierwszą poważną wycieczkę oglądać forty Twierdzy Kraków (Prokocim, Rajsko, Kosocice) - jak wyjdzie zobaczymy.