Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2016

Dystans całkowity:389.44 km (w terenie 60.50 km; 15.54%)
Czas w ruchu:24:45
Średnia prędkość:15.73 km/h
Maksymalna prędkość:37.32 km/h
Suma podjazdów:2274 m
Maks. tętno maksymalne:173 (92 %)
Maks. tętno średnie:155 (82 %)
Suma kalorii:9829 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:29.96 km i 1h 54m
Więcej statystyk

Praca #16

Środa, 29 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 27.11 km
  • Czas: 00:59
  • VAVG 27.57 km/h
  • VMAX 31.98 km/h
  • Temp.: 23.0 °C
  • HRmax: 162 ( 86%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie: 733 kcal
  • Podjazdy: 31 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Na crossie do pracy w ramach treningu przez wyjazdem do Częstochowy, brakowało mi trochę lekko jazdy szosówką. Po dojeździe do pracy okazało się, że tylne koło lekko hamowało, jest trochę scentrowane, a po wymianie opon na cieńsze, chyba nie do końca poprawnie go ustawiłem.

Do pracy #15

Czwartek, 23 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 27.64 km
  • Czas: 00:53
  • VAVG 31.29 km/h
  • VMAX 35.50 km/h
  • Temp.: 668.0 °C
  • HRmax: 161 ( 86%)
  • HRavg 147 ( 78%)
  • Kalorie: 668 kcal
  • Podjazdy: 40 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Po raz ostatni do pracy na rowerze w roku szkolnym. Tempo nie najgorsze, ale do jakieś rewelacyjnej formy raczej daleko.

Do pracy #14 na piknik

Niedziela, 19 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 27.04 km
  • Czas: 00:54
  • VAVG 30.04 km/h
  • VMAX 36.97 km/h
  • Temp.: 25.0 °C
  • HRmax: 162 ( 86%)
  • HRavg 137 ( 73%)
  • Kalorie: 612 kcal
  • Podjazdy: 40 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze
W niedzielę w mojej szkole odbywał się piknik rodzinny, musiałem więc niestety pojechać do pracy - postanowiłem pojechać na rowerze. Do pracy jechałem raczej w tempie piknikowym i przyspieszyłem dopiero po wyjeździe z lasu.

Z powrotem ciągnąłem już znacznie mocniej i udało mi się dociągnąć do średniej 30 km/h.

Luboń Wielki z Naprawy

Sobota, 18 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 0-20 km, pieszo, Z córką, Z Żoną / Narzeczoną
  • DST: 15.99 km
  • Teren: 15.50 km
  • Czas: 03:48
  • VAVG 4.21 km/h
  • VMAX 10.00 km/h
  • Temp.: 23.0 °C
  • HRmax: 151 ( 80%)
  • HRavg 105 ( 56%)
  • Kalorie: 1534 kcal
  • Podjazdy: 478 m
  • Aktywność: Wędrówka
W końcu udało mi się wybrać na planowaną już dawno temu rodzinną wycieczkę górską:) Wraz z żoną i córką, zdobyliśmy Luboń Wielki szlakiem niebieskim od Naprawy. Wybraliśmy podobno najłatwiejszą, ale za to najdłuższą drogę na szczyt - zgodnie z opisem na mapie 7,6 km.

Samochodem dojechaliśmy do przystanku Luboń Mały przy Zakopiance, zaparkowaliśmy i kilka minut przez 10 ruszyliśmy na szlak, zgodnie z opisem na mapie na pokonanie dystansu na szczyt powinno wystarczyć około 2 godzin, ale z małym dzieckiem nie jest to niestety takie proste.

Już od samego początku jest mocno pod górę, potem trochę łatwiej, ale po mniej więcej 2 km trasy, czeka nas ponad kilometrowe podejście na Luboń Mały. Po zdobyciu szczytu przez dłuższy czas wędrujemy niemal po płaskim terenie, przechodząc po drodze przez ładną widokową polanę, z której możemy podziwiać Luboń Wielki i piękną panoramę na pasmo Turbacza, a w tle na Tatry. Jednak ostatni kilometr, czyli podejście na szczyt Lubonia Wielkiego, to potężna wspinaczka (130 m w górę) a po 7 km drogi z dzieckiem na plecach, to podejście było dla mnie prawdziwym wyzwaniem.

Na szczycie w schronisku zrobiliśmy dłuższy postój, na obiecywane Emilce przez całą drogę lody:). Na podejście na szczyt potrzebowaliśmy dość sporo czasu - około 2:19 minut marszu, ale postojami było to dobrze ponad 3 godziny. W dół ruszyliśmy z nadzieją, że pójdziemy trochę szybciej. Na początek strome zejście ze szczytu, które poszło nadspodziewanie dobrze, następnie długa wędrówka po płaskim, z jednym postojem na wspomnianej wyżej widokowej łące. Dalej jeszcze trochę po płaskim i ostre zejście z Lubonia Małego, które okazało się dość wymagające, zakończyliśmy go postojem pod ładną kapliczką z przygotowanym miejscem postojowym (niestety jedynym na tej trasie). Ostateczne zejście do parkingu (jeszcze jakieś 1,8 km) poszło w miarę gładko i mniej więcej około 16 zakończyliśmy naszą wyprawę.

Wycieczka okazała się dużo trudniejsza niż się spodziewałem. Specjalnie wybrałem długą trasę, licząc na to, że te 400 metrów różnicy wysokości jakoś się na tej trasie rozłoży. Tym czasem tak naprawdę mamy 3 dość strome podejścia (na samym początku, Luboń Mały i Luboń Wielki) a reszta trasy to długie odcinki praktycznie wędrówki po płaskim terenie. W perspektywie tych doświadczeń, następnym razem chyba wybrałbym bardziej stromy, ale znacznie krótszy wariant (od Rabki, czy od Przełęczy Gliste).

Praca #13

Piątek, 17 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 26.95 km
  • Czas: 00:52
  • VAVG 31.10 km/h
  • VMAX 36.23 km/h
  • Temp.: 22.0 °C
  • HRmax: 170 ( 90%)
  • HRavg 150 ( 80%)
  • Kalorie: 680 kcal
  • Podjazdy: 60 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś do pracy pojechałem na Peugeocie, więc rano udało się pociągnąć dość szybko. Z powrotem niestety jechałem pod wręcz huraganowy wiatr, do lasu było bardzo ciężko, potem w lesie było już lepiej i udało się trochę podkręcić tempo, ale Niepołomicach znów jechało się bardzo ciężko.

Praca #12 + wycieczka szkolna

Czwartek, 16 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, w grupie, Z uczniami
  • DST: 44.34 km
  • Teren: 5.00 km
  • Czas: 02:06
  • VAVG 21.11 km/h
  • VMAX 33.85 km/h
  • Temp.: 26.0 °C
  • HRmax: 169 ( 90%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie: 1112 kcal
  • Podjazdy: 82 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś do pracy pojechałem crossem, ponieważ miałem odbyć wycieczkę rowerową z uczniami. Naszym celem było Nowe Brzesko, a trasę mieliśmy pokonać wałem wiślanym. Na odcinku 4 km po droga po wale jest asfaltowa i podobno jest to początek wiślanej trasy rowerowej w naszej gminie. Zgodnie z informacjami, które znalazłem na stronie Niepołomic, dalsza realizacja tej trasy w naszej gminie na przypaść na lata 2018-2020.

"Wiślana Trasa Rowerowa to ogólnopolskie przedsięwzięcie łączące osiem województw. Szlak rowerowy powstanie od źródeł Wisły aż do jej ujścia do morza. W sumie będzie to 1200 km oznakowanej trasy."

Wycieczka się udała, asfalt faktycznie ułatwia jazdę po wale (już kiedyś jechałem tędy rowerem przed położeniem asfaltu), przydałoby się jeszcze tylko koszenie trawy, bo mocno urosła i powoli kładzie się na tym nowiutkim asfalcie.

Drogą dojazdową do pracy i z pracy pokonałem nawet dość szybko, jak na crossa oczywiście, jednak w drodze powrotnej niestety mocno przeszkadzał mi przeciwny wiatr

GSB: Rymanów-Zdrój - Puławy Górne

Niedziela, 12 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 0-20 km, pieszo, w grupie
  • DST: 11.93 km
  • Teren: 5.00 km
  • Czas: 02:38
  • VAVG 4.53 km/h
  • VMAX 10.00 km/h
  • Temp.: 22.0 °C
  • Podjazdy: 363 m
  • Aktywność: Wędrówka
Drugi dzień wycieczki GSB po Beskidzie Niskim okazał się dość lajtowy. Pogoda była piękna, a trasa dość krótka i mało wymagająca. Z Rymanowa Zdroju ruszyliśmy dopiero po 10, na początek musieliśmy się lekko wspiąć na wysokość ponad 600 metrów, ale za to w końcu otworzyły się przed nami piękne widoki.

Dalej było w dół, już tradycyjnie po błocie i po pokonaniu mniej więcej 5 km osiągnęliśmy Dolinę Wisłoczka. Po dłuższej przerwie, ruszyliśmy dalej przez nieistniejąca wieś Tarnawka, Puławy Dolne do Puław Górnych - cały ten odcinek pokonywaliśmy już niestety po asfaltach. Kilka minut po 14 osiągnęliśmy cel dzisiejszego etapu, czyli dolną stację wyciągu narciarskiego na Kiczerę w Puławach Górnych. W miejscu kończy się asfalt i stąd mógł nas odebrać autobus, następne takie miejsce znajduje się dopiero 30 km dalej w Komańczy, więc przebieg szlaku wymusił tak krótki dzisiejszy etap.

Wycieczka bardzo udana, moja forma całkiem niezła, pogoda pierwszego dnia średnia, ale drugiego dnia już naprawdę ładna.

GSB: Nowa Wieś - Rymanów Zdrój

Sobota, 11 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, pieszo, w grupie
  • DST: 20.95 km
  • Teren: 13.00 km
  • Czas: 04:38
  • VAVG 4.52 km/h
  • VMAX 10.00 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • HRmax: 147 ( 78%)
  • HRavg 109 ( 58%)
  • Podjazdy: 810 m
  • Aktywność: Wędrówka
Po raz trzeci w tym roku wybrałem się na wycieczkę z PTTK Bochnia na Główny Szlak Beskidzki - tym razem celem był Beskid Niski.

Z Bochni wyjechaliśmy około 6 rano i kilka minut po 9 byliśmy już na parkingu w pobliżu znajdującej się na GSB Pustelni św. Jana z Dukli. Po obejrzeniu pustelni, ruszyliśmy na początek w dół do Nowej Wsi. Już pierwsze kilometry wycieczki pokazały, że łatwo nie będzie, szlak prowadził wąską, błotnistą ścieżką, po krótkim zejściu ruszyliśmy mocno pod górę na Cergową. Na tym podejściu znalazłem się czele grupy i tak już miało pozostać do końca wyprawy. Po dość męczącym podejściu w 3 osobowym składzie zdobyliśmy, mierzący 716 m npm szczyt Cergowej i po krótkim odpoczynku ruszyliśmy ostro w dół do Lubatowej.

Niestety w między czasie zaczęły się gromadzić ciężkie burzowe chmury, powietrze było strasznie ciężkie i deszcz wisiał w powietrzu, no i w końcu spadł. Najpierw pokropiło nas trochę na zejściu z Cergowej, potem lekko w Lubatowej i końcu mocniej na postoju w Iwoniczu Zdroju. Na szczęście wszystko to były opady przelotne i jakoś mocno nie zmokliśmy.

W Iwoniczu mieliśmy na liczniku ponad 14 km, chwilę odpoczywaliśmy z nadzieją, że nadejdzie reszta naszej wycieczki, ale gdy się nie zjawiali, ruszyliśmy dalej. Droga do Rymanowa Zdroju okazała się jeszcze dość wymagająca, najpierw zdobyliśmy Suchą Górę (611 m npm), a po krótkim zejściu jeszcze Mogiłę (606 m npm). Na sam koniec pozostało nam jeszcze dość długie zejście do Rymanowa Zdroju, już tradycyjnie najgorzej szło mi się na zejściach, więc pod koniec miałem już lekko dość. W końcu po dość szybkim marszu, około 15:10 w trójkę zameldowaliśmy się na końcu dzisiejszego etapu w Rymanowie Zdroju.

Niestety musieliśmy dość długo poczekać na resztę grupy, kolejne grupki schodziły powoli, a ostatni pojawili się na miejscu dopiero po 18.
Tego dnia szło mi się całkiem nieźle, mimo dużego tempa i małej liczby postojów, Beskid Niski zafundował nam sporo zarośniętych, błotnistych ścieżek, ale na niektórych odcinkach też trochę asfaltów.

Praca #11

Piątek, 10 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 27.55 km
  • Czas: 00:54
  • VAVG 30.61 km/h
  • VMAX 37.32 km/h
  • Temp.: 23.0 °C
  • HRmax: 173 ( 92%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie: 670 kcal
  • Podjazdy: 40 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny wyjazd na rowerze do pracy, dziś poszło całkiem dobrze, co prawda tętno dalej dość wysokie, ale tempo w drodze do pracy naprawdę niezłe (25:51 - śr. 31,5 km).
W drodze powrotnej niestety walka z przeciwnym wiatrem, do tego zwyczajowe postoje w mieście na zakupy, więc ostatecznie średnia całego wyjazdu mocno spadła, mimo wszystko udało się utrzymać wynik powyżej 30 km/h.

Praca #10 + wycieczka szkolna

Środa, 8 czerwca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, w grupie, Z uczniami
  • DST: 52.79 km
  • Teren: 11.00 km
  • Czas: 02:39
  • VAVG 19.92 km/h
  • VMAX 37.04 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • HRmax: 172 ( 91%)
  • HRavg 120 ( 64%)
  • Kalorie: 1193 kcal
  • Podjazdy: 135 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś powtórzyłem wyjazd z 1 czerwca, najpierw rano do pracy, później powolutku z dziećmi na wycieczkę i na koniec powrót do domu. Jechałem ponownie rowerem crossowym, więc tempo nie zbyt wysokie, chociaż może jak na crossa nie było źle.