Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:398.80 km (w terenie 3.50 km; 0.88%)
Czas w ruchu:16:57
Średnia prędkość:23.53 km/h
Maksymalna prędkość:62.97 km/h
Suma podjazdów:2687 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:36.25 km i 1h 32m
Więcej statystyk

Łapczyca - Niepołomice

Sobota, 31 maja 2014 | dodano:02.06.2014 Kategoria 0-20 km, Po górkach, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 18.18 km
  • Czas: 00:45
  • VAVG 24.24 km/h
  • VMAX 55.50 km/h
  • Temp.: 16.0 °C
  • Podjazdy: 120 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
W sobotę rano pojechałem z Łapczycy do Niepołomic na budowę, miałem też wracać na rowerze, ale tak wyszło, że musiałem pojechać do domu samochodem.

Do Niepołomic cisnąłem dość mocno, jak zwykle w sobotę rano - głównymi drogami. Na podjazdach na Górnym Gościńcu czułem się dość świeżo, więc jechałem mocno. Wszystko szło dobrze do skrętu na drogę 75 w Targowisku, wtedy zderzyłem się wiatrem - tempo momentalnie spadło i zacząłem się strasznie męczyć. Ponownie rozpędzić mogłem się dopiero w lesie, ale mój czas na rynku w Niepołomicach był jednak zdecydowanie słabszy niż podczas poprzedniego - rekordowego przejazdu na tej trasie.

Jak już pisałem z powrotu na rowerze do Łapczycy nic nie wyszło, więc ta wycieczka niestety okazała się dość krótka.

Kolejny raz do pracy z Niepołomic

Środa, 28 maja 2014 | dodano:29.05.2014 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 28.53 km
  • Czas: 01:05
  • VAVG 26.34 km/h
  • VMAX 31.75 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • Podjazdy: 60 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Wczoraj w pracy byłem samochodem, a dziś ponownie pojechałem rowerem. Dziś forma rano trochę lepsza niż dwa dni temu, czas lepszy o 1:30, ale o jakieś 30 sekund gorszy od tego, który wykręciłem w ostatni piątek.
Po południu zrobiło się ciemno, gdzieś w oddali grzmiało, ale ponieważ w Woli Zabierzowskiej deszczu nie było, więc mniej więcej o 15:40 ruszyłem do Niepołomic. Mocno wiało, więc jechało się dość ciężko. Na Sitowcu wjechałem na mokrą drogę, im bliżej Niepołomic, to kałuże były większe, ale na szczęście mnie deszcz nie dopadł. Zrobiłem krótki postój w rynku i zanim ruszyłem do domu moich rodziców, zrobiło się pięknie i słonecznie.

Do pracy: dyst.: 14,05 km; czas: 31:15; średnia: 26,99 km/h.
Z pracy: dyst.: 14,49 km; czas: 34:25; średnia: 26,7 km/h.


Z Niepołomic do pracy

Poniedziałek, 26 maja 2014 | dodano:28.05.2014 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 29.99 km
  • Czas: 01:11
  • VAVG 25.34 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • Podjazdy: 60 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś ponownie do pracy z Niepołomic. Dzień wcześnie w mocnym tempie przejechałem 62 km na szosówce i dziś wyraźnie to czułem, brak mi było świeżości i do pracy kręciłem z wyraźnym trudem. W rezultacie osiągnąłem czas o 2 minuty słabszy niż w piątek. W drodze powrotnej mimo wiatru jechało mi się lepiej, na rynku w Niepołomicach miałem średnią dla całego wyjazdu 26,4 km/h, jednak potem pojechałem jeszcze wolniutkim tempem do sklepu po parę rzeczy potrzebnych mi na budowie, a później też nie najszybciej do domu moich rodziców. Na tych 2 kilometrach jechałem na tyle wolno, że średnia wyjazdu spadła prawie o 1 km/h.

Do pracy: dyst.: 14,02 km; czas: 32:37; średnia: 25,82 km/h.
Z pracy: dyst.: 15,97 km; czas: 38:42; średnia: 24,76 km/h.


Proszowice na szosie

Niedziela, 25 maja 2014 | dodano:26.05.2014 Kategoria 61-80 km, Po górkach, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 62.51 km
  • Czas: 02:15
  • VAVG 27.78 km/h
  • VMAX 50.61 km/h
  • Temp.: 25.0 °C
  • Podjazdy: 324 m
  • Sprzęt: Lapierre S Tech 300
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś po południu znalazłem chwilę czasu i postanowiłem pojeździć trochę na szosie. Najpierw miałem jechać nad Czarny Staw, ale czasu miałem sporo (wyruszyłem o godzinie 16:20), to pomyślałem o Nowym Brzesku i klasztorze w Hebdowie, ale końcu doszedłem do wniosku, że mogę jechać jeszcze dalej i dojechałem do Proszowic:)

Dziś było ciepło, ale nie gorąco, trochę wiało, ja jednak pierwszy odcinek pokonywałem, przez Puszczę Niepołomicką i z wiatrem nie miałem większych problemów. W puszczy pełno ludzi, miejscami musiałem uważać na pieszych, rolkarzy, czy jadących wolno rowerzystów. Gdy wyjechałem z lasu w Zabierzowie Bocheński to zrobiło się luźniej, ale niestety zderzyłem się wiatrem, musiałem się tak męczyć aż do skrzyżowania 964, kiedy to skręciłem w na wschód. Wiatr dalej trochę przeszkadzał, ale już nie było tak źle. Przejechałem przez Chobot, Ispinę i dojechałem do mostu na Wiśle w Nowym Brzesko, przez most sprint, ale niestety zabrakło mi jakiś 150 metrów, że zdążyć na zielonym świetle przejechać cały most. W Nowym Brzesko na rynku (dyst.: 21,53 km; czas: 43:57; średnia: 29,4 km/h), mniej więcej 3 minutowa przerwa na fotki i ruszyłem dalej na Proszowice. Na tym odcinku jechało mi się ciężko, bo nie dość, że było pod wiatr to jeszcze pojawiły się dość solidne podjazdy. Przeskoczyłem większe górki w Szpitarach, ale lekko wznosząca się droga w Jakubowicach pokonywana pod wiatr, całkowicie mnie wypompowała i do Proszowic przyjechałem mocno zmęczony.

Na rynku w Proszowicach zrobiłem mniej więcej 10 minutową przerwę, na liczniku miałem 32 km, średnia 28,5 km/h. Do domu postanowiłem wracać inną drogą, stwierdziłem że pojadę przez Wierzbno, Glewiec i Tropiszów. Tuż za Proszowicami czekała mnie seria podjazdów na drodze 775, asfalt był bardzo dobry, ale droga prowadząca w kierunku Krakowa dość ruchliwa. W Posądzy skręciłem na Wierzbno, nagle dostałem mega kopa - wiatr w plecy, jechałem bardzo szybko nawet pod lekkie wzniesienia. Wierzbnie zrobiłem postój na uzupełnienie wody w bidonie, chwilę postałem bo wszedłem do sklepu, a tam nie było sprzedawcy, dopiero po jakiś 5 minutach pojawiła się pani, która mnie obsłużyła. Kolejne kilometry to ciągła sekwencja podjazdów i zjazdów po kiepskim miejscami asfalcie. W Tropiszowie miałem zjechać na drogę 79, ale po krótkiej analizie mapy, stwierdziłem że pociągnę jeszcze trochę w kierunku Krakowa drogami bocznymi. Po chwili wjechałem w granicę administracyjne Krakowa, bocznymi drogami dojechałem w końcu do drogi 79, ale na wysokości Wyciąża, co pozwoliło mi dojechać do Niepołomic z pominięciem drogi 75. Jechałem nią tylko kawałek przez most na Wiśle, następnie skręciłem na ulicę Wimmera i po chwili w kierunku niepołomickiego rynku. Jeszcze jeden krótki postój zrobiłem pod sklepem w rynku, gdzie kupiłem coś do picia, a potem pojechałem do domu moich rodziców zamykając tym samym przeszło 62 km pętle.

Wyjazd udany, szosówka daje możliwość pokonywania dużej ilości kilometrów w stosunkowo, krótkim czasie (czas z postojami  2 g 45 m, średnia jazdy 27,77 km/h), trzeba by tylko podciągnąć się z formą, żeby uniknąć przestojów na trasie i mocniej ciągnąć pod wzniesienia. Myślę, że teraz będę zdecydowanie częściej jeździł na szosie.

Ślad zapisany dopiero od Nowego Brzeska, nie wiem dlaczego tak się stało.

Na budowę

Sobota, 24 maja 2014 | dodano:24.05.2014 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, samotnie
  • DST: 37.86 km
  • Teren: 3.00 km
  • Czas: 01:30
  • VAVG 25.24 km/h
  • VMAX 54.02 km/h
  • Temp.: 30.0 °C
  • Podjazdy: 192 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś pojechałem rano do Niepołomic, miałem sporo roboty na budowie, więc wracać miałem dopiero koło 14, ale akurat wtedy nadeszła burza, więc jeszcze trochę poczekałem i do domu pojechałem dopiero koło 15:20.

Rano cisnąłem dość mocno. bo jechało mi się bardzo dobrze. Droga jak zwykle do Chełmu Górnym Gościńcem, a potem drogami głównymi 94 i 75. W Niepołomicach na rynku było po 35 minutach, wykręcając chyba rekordowy czas na tym odcinki (czas 35:15; dyst: 15,67 km; średnia: 26,7 km/h). 

Potem pracowałem na budowie, było potwornie gorącą co zaowocowało burzami. Do domu ruszyłem celując w okienko pogodowe. Tym razem jechałem ścieżką rowerową wzdłuż drogi 75, a potem przez Szarów na Targowisko. W Szarowie zaczęło trochę kropić i taki lekki deszczyk towarzyszył mi do skrzyżowania z drogą 94. Na odcinku z Niepołomic do Targowiska jechałem również pod wiatr, gdy skręciłem na 94, złapałem lekki wiatr w plecy, postanowiłem więc pociągnąć do Łapczycy drogą główną, bez wjeżdżania na Górny Gościniec. Jazda poszła szybko i sprawnie, ruch był nieduży i po kilkunastu minutach byłem już pod domem w Łapczycy. Wyjazd udany, forma dziś była nie najgorsza, mocno jechałem nawet w drodze powrotnej, mimo iż było pod wiatr, a ja byłem zmęczony po kilkugodzinnym koszeniu trawy w upale.


Do pracy

Piątek, 23 maja 2014 | dodano:23.05.2014 Kategoria samotnie, Przez Puszczę Niepołomicką, praca, Po płaskim, 21-40 km
  • DST: 28.40 km
  • Czas: 01:02
  • VAVG 27.48 km/h
  • VMAX 33.92 km/h
  • Temp.: 25.0 °C
  • Podjazdy: 59 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś po raz pierwszy w roku pojechałem do pracy na rowerze, co prawda tylko z Niepołomic, ale zawsze. Muszę się chyba zaprzyjaźnić z tą trasą, bo w tym roku wiele ciekawych wyjazdów mi się raczej nie zapowiada, za to zamierzam dużo pojeździć na rowerze właśnie do pracy. Dziś jechałem na crossie i to jeszcze z jedną z sakwą w której wiozłem, kilka potrzebnych mi dziś w szkole rzeczy. Jechało mi się dość ciężko ale czas na odcinku do pracy wykręciłem w sumie niezły:

Do pracy: dyst.: 13,96 km; czas: 30:45;  średnia: 27,28 km/h.
Z pracy: dyst.: 14,44 km; czas: 32:05; średnia: 27,01 km/h.

Z pracy jechałem też dość szybko choć częściowo pod wiatr. Najmocniej wiało mi twarz na samym początku, czyli w Woli Zabierzowskie i Zabierzowie, w lesie już było lepiej, choć zdarzały się momenty, że wiatr mi mocno przeszkadzał. Zrobiłem jeszcze postój o u kolegi w rynku - tam miałem średnią 27,3 na jeździe do domy rodziców trochę mi ona jednak spadła. ostatecznie wyszło 27,13 km/h.




Wycieczka szkolna do Niepołomic

Wtorek, 20 maja 2014 | dodano:20.05.2014 Kategoria 21-40 km, Po płaskim
  • DST: 27.36 km
  • Czas: 01:41
  • VAVG 16.25 km/h
  • VMAX 26.68 km/h
  • Temp.: 24.0 °C
  • Podjazdy: 39 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś pojechałem na szkolną wycieczkę rowerową do Niepołomic, wyjazd był dla chętnych, po lekcjach, więc frekwencja nie za duża - 4 osoby, ale może to i lepiej, miałem mniejsze problemy z upilnowaniem towarzystwa:)

Kilka minut po 15 wyjechaliśmy z Woli Zabierzowskiej, tempo w okolicach 15-16 km/h. Pierwszy postój na Sitowcu, gdzie pokazałem dzieciom cmentarz wojenny, nowy Dąb Batorego i geocacha. Następnie dłuższy postój w Niepołomicach, przerwa na lody i zabawę na placu zabaw. W drodze powrotnej jeden postój pod kapliczką św. Huberta, gdzie szukaliśmy kolejnego geocacha. Około 18 wróciliśmy pod szkołę.

Wyjazd udany, pogoda piękna - prawie letnia, żeby tylko utrzymała się do weekendu, to może uda mi się coś więcej pojeździć.



Niepołomice - Łapczyca

Niedziela, 18 maja 2014 | dodano:18.05.2014 Kategoria 0-20 km, Po górkach, Po płaskim, samotnie
  • DST: 19.34 km
  • Czas: 00:44
  • VAVG 26.37 km/h
  • VMAX 44.63 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • Podjazdy: 180 m
  • Sprzęt: Lapierre S Tech 300
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś byliśmy z żoną w Krakowie poszukując gniazdek i włączników w najlepszej cenie, potem pojechaliśmy na budowę, żona musiała jechać do domu do dziecka, a ja zostałem sprawdzić jeszcze kilka rzeczy - w rezultacie do Łapczycy musiałem wrócić na rowerze. Po tygodniowych ulewach w niedzielę wieczór w końcu zaczęło się robić ładnie, więc przejażdżka zapowiadała się całkiem przyjemnie.

Mniej więcej o 18:20 wsiadłem na moją szosówkę i ruszyłem do Łapczycy. Jazda szosówką oznaczała, że muszę jechać po szosie, wybrałem, więc drogę przez Staniątki, gdzie musiałem się zmierzyć z podjazdem pod Winnicę, poszło mi całkiem nieźle, choć tempo pod górę nadal nie jest nadzwyczajne. Potem przejazd przez Gruszki i Szarów do Targowiska, gdzie wyjechałem na drogę 75. W zasadzie mogłem jechać tą drogą już od Niepołomic, ale trochę bałem się dużego ruchu, a na szosówce czuję się jeszcze niepewnie. Drogą 75 dojechałem do skrzyżowania z drogą nr 4 (teraz w zasadzie 94), którą z kolei dojechałem do Chełmu gdzie rozpocząłem, krótki ale bardzo stromy podjazd pod kościół w Chełmie. Musiałem skorzystać z najlżejszych przełożeń, ale jakoś wyjechałem pod kościół, dalej też trzeba jechać pod górę, choć już nie tak ostro. Dzień wcześniej jechałem ten mniej stromy odcinek na crossie i jak rozpędziłem rower, to podjeżdżałem tu 25 km/h, a samej końcówce prędkość spadła mi do 18 km/h. Dziś na szosie zmęczony wcześniejszą ścianką, nie rozpędzałem roweru na wypłaszczeniu i na podjeździe nie mogłem za bardzo przekroczyć 15 km/h. 

Pod kurhanem w Moszczenicy, zrobiłem jeszcze sesję zdjęciową i ruszyłem w dół do Łapczycy, na zjeździe nie jechałem za specjalnie szybko, bo po ostatnich opadach na asfalcie leży dużo gałązek z drzew i piasku, więc na cienkich szosowych oponach strach było jechać za szybko. Przez chwilę zastanawiałem się czy nie zaatakować jeszcze podjazdu z Moszczenicy pod górny kościół w Łapczycy, ale ostatecznie zrezygnowałem i pojechałem prosto do domu.

Wycieczka udana, choć na szosówce dalej jedzie i się ciężko, siedzenie jest strasznie twarde, na dodatek chyba dętki puszczają mi powietrze i jechałem ze słabo napompowanymi kołami. Teraz szosówka zostaje w Łapczycy i spróbuję się na niej zmierzyć z okolicznymi stromymi podjazdami.




Do Chełmu - zobaczyć Rabę

Sobota, 17 maja 2014 | dodano:17.05.2014 Kategoria 0-20 km, Łapczyca, Po górkach, samotnie
  • DST: 11.82 km
  • Teren: 0.50 km
  • Czas: 00:40
  • VAVG 17.73 km/h
  • VMAX 50.51 km/h
  • Temp.: 12.0 °C
  • Podjazdy: 209 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Mimo iż było dość brzydko, wietrznie i chłodno, pojechałem do Chełmu zobaczyć spustoszenie jakie uczyniła Raba. Od tygodnia pada, Raba jest bardzo wysoka, w kilku miejscach w okolicy wyszła z koryta i zalała niżej położone tereny. 

Na początek jazda przez Łapczycę do Moszczenicy, pierwsze co rzuca mi się w oczy to bardzo wysoki stan potoku w Łapczycy, zatrzymuję się nawet żeby zrobić fotkę, przy okazji ubieram wiatrówkę bo jest mi zimno. Dalej przejazd przez Moszczenicę i dojazd do Chełmu. Na cmentarzu w Chełmie robię postój i kilka fotek na Rabę w Stanisławicach i Cikowicach. Następnie zjeżdżam do koryta rzeki w Chełmie - zalane są wszystkie łąki tuż przy Rabie, woda opiera się dopiero na szutrowej drodze wzdłuż rzeki, którą jadę. Wracam pod cmentarz w Chełmie pokonując solidny podjazd, potem zjazd do Moszczenicy i postanawiam spróbować się jeszcze ze stromym podjazdem w kierunku górnego kościoła w Łapczycy. Jadę na najlżejszym przełożeniu, ale idzie mi dość dobrze, równym tempem dojeżdżam do znaku Łapczyca, gdzie kończy się stroma ścianka, dalej jadę już wyraźnie szybciej pod kościół w Łapczycy, po drodze robię jeszcze kilka fotek w kierunku kościoła w Cikowicach - tu też widać sporo wody. Na koniec zjazd do 94 i powrót do domu.

Wycieczka krótka ale udana, forma nawet niezła, mimo iż cały czas jestem dość mocno przeziębiony.


Po Krynicy, Bochnia - Łapczyca

Sobota, 3 maja 2014 | dodano:03.05.2014 Kategoria 0-20 km, samotnie
  • DST: 10.91 km
  • Czas: 00:48
  • VAVG 13.64 km/h
  • VMAX 40.00 km/h
  • Temp.: 10.0 °C
  • Podjazdy: 50 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Kilka km pokonanych po Krynicy, oraz dojazd ze stacji PKP w Bochni do Łapczycy.