- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Wpisy archiwalne w kategorii
Po płaskim
Dystans całkowity: | 13045.64 km (w terenie 1368.20 km; 10.49%) |
Czas w ruchu: | 585:11 |
Średnia prędkość: | 22.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 33334.00 km/h |
Suma podjazdów: | 45885 m |
Maks. tętno maksymalne: | 182 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 158 (84 %) |
Suma kalorii: | 88737 kcal |
Liczba aktywności: | 348 |
Średnio na aktywność: | 37.49 km i 1h 40m |
Więcej statystyk |
Praca #33
Czwartek, 27 sierpnia 2015 | dodano:28.08.2015 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, samotnie
- DST: 27.10 km
- Czas: 00:54
- VAVG 30.11 km/h
- VMAX 35.40 km/h
- Temp.: 20.0 °C
- HRmax: 162 ( 86%)
- HRavg 140 ( 74%)
- Kalorie: 645 kcal
- Podjazdy: 50 m
- Sprzęt: Peugeot Nice
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś postanowiłem pojechać do pracy wolno. Przez miasto przejechałem prawie prędkością patrolową, na Drodze Królewskiej przyspieszyłem, ale rzadko jechałem szybciej niż 30 km/h. Mimo tej stosunkowo luźnej jazdy, męczyłem się zupełnie jak wczoraj, tętno miałem wysokie i wyraźnie czułem brak mocy. Do pracy przyjechałem o minutę wolniej niż wczoraj, ale byłem równie mocno zmęczony.
W drodze powrotnej postanowiłem przycisnąć, co prawda na początku jechało mi się kiepsko, ale z czasem coraz bardziej się rozkręcałem. Od ściany lasu na prowadzącej lekko pod górkę drodze do leśniczówki, zrobiłem sobie sprint, ponieważ ktoś tam ustanowił segment na ridewithgps. Kręciłem mocno i wykręciłem swój rekord 1:04 średnia 34,6 km/h zrównując się czasem z najlepszym zawodnikiem na tym segmencie, można tu oczywiście pojechać jeszcze szybciej i pewnie jak ktoś się zagnie to bez problemu czas poprawi.
Dalej jechało mi się już całkiem dobrze, nie wrzucałem na blat z przodu, tylko z dużą kadencją kręciłem sobie na 42x16 w rezultacie udało mi się podkręcić średnią dla całego wyjazdu na ponad 30 km/h.
Na segmentach:
- do pracy - segment nie zaliczony (rekord 10:36 średnia 36,32 km/h - samotnie, 10:27 - średnia 36,84 km/h z Krzyśkiem)
W drodze powrotnej postanowiłem przycisnąć, co prawda na początku jechało mi się kiepsko, ale z czasem coraz bardziej się rozkręcałem. Od ściany lasu na prowadzącej lekko pod górkę drodze do leśniczówki, zrobiłem sobie sprint, ponieważ ktoś tam ustanowił segment na ridewithgps. Kręciłem mocno i wykręciłem swój rekord 1:04 średnia 34,6 km/h zrównując się czasem z najlepszym zawodnikiem na tym segmencie, można tu oczywiście pojechać jeszcze szybciej i pewnie jak ktoś się zagnie to bez problemu czas poprawi.
Dalej jechało mi się już całkiem dobrze, nie wrzucałem na blat z przodu, tylko z dużą kadencją kręciłem sobie na 42x16 w rezultacie udało mi się podkręcić średnią dla całego wyjazdu na ponad 30 km/h.
Na segmentach:
- z pracy - 12:18 średnia 31,3 km/h (rekord 10:49 średnia 35,63 km/h)
Do pracy: dyst.: 13,52 km; czas: 27:38; średnia: 29,3 km/h.
Z pracy: dyst.: 13,60 km; czas: 26:25; średnia: 30,8 km/h.
Praca #32
Środa, 26 sierpnia 2015 | dodano:26.08.2015 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, samotnie
- DST: 27.27 km
- Czas: 00:53
- VAVG 30.87 km/h
- VMAX 35.50 km/h
- Temp.: 18.0 °C
- HRmax: 166 ( 88%)
- HRavg 147 ( 78%)
- Kalorie: 671 kcal
- Podjazdy: 50 m
- Sprzęt: Peugeot Nice
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wszystko co dobre szybko się kończy, skończył się też mój urlop i od poniedziałku wróciłem do pracy. W poniedziałek jazdę na rowerze sobie odpuściłem, bo byłem trochę zmęczony po wycieczce na Babią Górę, we wtorek padało, więc pierwszy po urlopie wyjazd na rowerze do pracy przypadł na środę.
Ostatnio mało jeżdżę na rowerze, jakoś mi się chcę, więc nie ma się co dziwić, że forma jest taka sobie. W zasadzie miałem dziś jechać na całkowitym luzie, ale mimo to myślałem o średniej w okolicach 30 km/h. Jak się okazało w trakcie jazdy, taka średnia wymagała dziś nie lada wysiłku. Tętno szybko skoczyło mi ponad 145, a jak próbowałem mocniej pocisnąć to moment miałem 155, na finiszu przekroczyłem nawet 160 i przyjechałem do pracy mocno zmęczony. Czas daleki od rekordowego, ale jak na pierwszy raz po urlopie chyba całkiem niezły.
W drodze powrotnej starałem się trochę pocisnąć, niestety nie za bardzo mi to wyszło. Chwilę jechałem na twardszym przełożeniu i wtedy faktycznie tempo wzrosło, ale nie wytrzymałem takiej jazdy zbyt długo. Do obwodnicy udało mi się wyciągnąć średnią na 30,8 km/h, ale w mieście jak zwykle straciłem. Koniec końców czas wyszedł mi dość przeciętny, a zmęczyłem się bardzo, wyraźnie brak formy.
Na segmentach:
- do pracy - segment nie zaliczony (rekord 10:36 średnia 36,32 km/h - samotnie, 10:27 - średnia 36,84 km/h z Krzyśkiem)
Ostatnio mało jeżdżę na rowerze, jakoś mi się chcę, więc nie ma się co dziwić, że forma jest taka sobie. W zasadzie miałem dziś jechać na całkowitym luzie, ale mimo to myślałem o średniej w okolicach 30 km/h. Jak się okazało w trakcie jazdy, taka średnia wymagała dziś nie lada wysiłku. Tętno szybko skoczyło mi ponad 145, a jak próbowałem mocniej pocisnąć to moment miałem 155, na finiszu przekroczyłem nawet 160 i przyjechałem do pracy mocno zmęczony. Czas daleki od rekordowego, ale jak na pierwszy raz po urlopie chyba całkiem niezły.
W drodze powrotnej starałem się trochę pocisnąć, niestety nie za bardzo mi to wyszło. Chwilę jechałem na twardszym przełożeniu i wtedy faktycznie tempo wzrosło, ale nie wytrzymałem takiej jazdy zbyt długo. Do obwodnicy udało mi się wyciągnąć średnią na 30,8 km/h, ale w mieście jak zwykle straciłem. Koniec końców czas wyszedł mi dość przeciętny, a zmęczyłem się bardzo, wyraźnie brak formy.
Na segmentach:
- z pracy - 12:10 średnia 31,7 km/h (rekord 10:49 średnia 35,63 km/h)
Do pracy: dyst.: 13,51 km; czas: 26:38; średnia: 30,4 km/h.
Z pracy: dyst.: 13,77 km; czas: 26:55; średnia: 30,7 km/h.
Puszcza z Krzyśkiem
Środa, 26 sierpnia 2015 | dodano:27.08.2015 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką
- DST: 48.26 km
- Czas: 01:40
- VAVG 28.96 km/h
- VMAX 41.47 km/h
- Temp.: 20.0 °C
- HRmax: 176 ( 94%)
- HRavg 145 ( 77%)
- Kalorie: 1109 kcal
- Podjazdy: 197 m
- Sprzęt: Trek 1200 SL
- Aktywność: Jazda na rowerze
Mimo iż dzisiejszy wyjazd do pracy na rowerze poszedł mi raczej średnio, to jak dowiedziałem, że Krzysiek wybiera się dziś na rower to postanowiłem z nim pojechać:) Krzysiek chciał dziś jechać łatwą trasę w spacerowym tempie, więc za cel wybraliśmy Baczków.
Początek rzeczywiście spacerowy, wolniutko przez miasto, a na Drodze Królewskiej jechaliśmy 25-28 km/h. Na samym końcu Drogi Królewskiej postanowiłem zrobić sobie sprint do leśniczówki, przyspieszyłem do 40 km/h, ale dość szybko zacząłem słabnąć, na samym końcu jechałem gdzieś 37 km/h - słabo:)
Na Żubrostradzie postanowiłem trochę przyspieszyć, ciągnąłem mniej więcej 31-32 km/h, pod koniec trochę się zmęczyłem i Krzysiek dał kilometrową zmianę, a później znów ja dociągnąłem do końca lasu. W Mikluszowicach odbiliśmy na Baczków i pod sklepem zrobiliśmy już tradycyjną przerwę.
Ponieważ powoli się ściemniało to w drodze powrotnej cisnąłem w granicach 31-33 km/h cały czas na czele, bo Krzysiek jak mówił "trenuje jazdę na kole":) Tak dojechaliśmy do Zabierzowa, gdzie w ostatniej chwili postanowiłem wracać innym wariantem. Skręciłem w kierunku drogi głównej, do OSP w Woli Batorskiej dociągnęliśmy drogą 964 i tam odbiliśmy na boczne drogi prowadzące wzdłuż Wisły. Niestety na kiepskim asfalcie musieliśmy dość znacznie zwolnić. Mniej więcej na 40 km jazdy złapał nas zachód słońca i zaczęło się robić coraz bardziej szaro. Bocznymi drogami dojechaliśmy do obwodnicy Niepołomic, końcówka przez miasto i rezultacie średnia spadła mi poniżej 29 km/h.
Wycieczka udana, miał całkowity relaks, a wyszło prawie 50 km w niezłym tempie. Zrobiłem też solidny trening, bo prawie całą drogę ciągnąłem sam, niestety momentami miałem dość i musiałem zwalniać. Tętno praktycznie przez całą drogę miałem dość wysokie, średnia 147, ale jak jechałem dłuższy czas na prowadzeniu z tempie powyżej 32 km/h to tętno przekraczało mi 160. Widać wyraźnie, że forma spadła.
Początek rzeczywiście spacerowy, wolniutko przez miasto, a na Drodze Królewskiej jechaliśmy 25-28 km/h. Na samym końcu Drogi Królewskiej postanowiłem zrobić sobie sprint do leśniczówki, przyspieszyłem do 40 km/h, ale dość szybko zacząłem słabnąć, na samym końcu jechałem gdzieś 37 km/h - słabo:)
Na Żubrostradzie postanowiłem trochę przyspieszyć, ciągnąłem mniej więcej 31-32 km/h, pod koniec trochę się zmęczyłem i Krzysiek dał kilometrową zmianę, a później znów ja dociągnąłem do końca lasu. W Mikluszowicach odbiliśmy na Baczków i pod sklepem zrobiliśmy już tradycyjną przerwę.
Ponieważ powoli się ściemniało to w drodze powrotnej cisnąłem w granicach 31-33 km/h cały czas na czele, bo Krzysiek jak mówił "trenuje jazdę na kole":) Tak dojechaliśmy do Zabierzowa, gdzie w ostatniej chwili postanowiłem wracać innym wariantem. Skręciłem w kierunku drogi głównej, do OSP w Woli Batorskiej dociągnęliśmy drogą 964 i tam odbiliśmy na boczne drogi prowadzące wzdłuż Wisły. Niestety na kiepskim asfalcie musieliśmy dość znacznie zwolnić. Mniej więcej na 40 km jazdy złapał nas zachód słońca i zaczęło się robić coraz bardziej szaro. Bocznymi drogami dojechaliśmy do obwodnicy Niepołomic, końcówka przez miasto i rezultacie średnia spadła mi poniżej 29 km/h.
Wycieczka udana, miał całkowity relaks, a wyszło prawie 50 km w niezłym tempie. Zrobiłem też solidny trening, bo prawie całą drogę ciągnąłem sam, niestety momentami miałem dość i musiałem zwalniać. Tętno praktycznie przez całą drogę miałem dość wysokie, średnia 147, ale jak jechałem dłuższy czas na prowadzeniu z tempie powyżej 32 km/h to tętno przekraczało mi 160. Widać wyraźnie, że forma spadła.
Płaska 50
Czwartek, 20 sierpnia 2015 | dodano:24.08.2015 Kategoria samotnie, Przez Puszczę Niepołomicką, Po płaskim, 41-60 km
- DST: 50.52 km
- Czas: 01:36
- VAVG 31.57 km/h
- VMAX 57.81 km/h
- Temp.: 20.0 °C
- HRmax: 167 ( 89%)
- HRavg 140 ( 74%)
- Kalorie: 1025 kcal
- Podjazdy: 128 m
- Sprzęt: Trek 1200 SL
- Aktywność: Jazda na rowerze
Tydzień bez poważnej wycieczki rowerowej, dziś trzeba było to zmienić, postanowiłem więc przejechać sobie 50 km po w miarę płaskim terenie.
Od samego początku jechałem sobie dość szybko (pomijając bardzo wolny przejazd przez miasto), ale nie zaginając się jakoś bardzo mocno.
Na Drodze Królewskiej wykręciłem średnią 32,5 km/h w zasadzie bez większego wysiłku, na Żubrostradzie dalej kręciłem w podobny tempie, choć w pewnym momencie zacząłem trochę słabnąć i moja prędkość coraz bardziej zbliżała się do 30 km/h. W pewnym momencie usłyszałem, że ktoś się do mnie zbliża, było to dość dziwne, bo mimo iż nie jechałem jakoś na maksa, to przy prędkości 30 km/h rzadko ktoś mnie dogania. Po chwili patrzę a wyprzedza mnie kolarz jadący na Meridzie z lemondką, nie wiele myśląc siadam mu koło i do końca Żubrostrady pędzę z prędkością 37-39 km/h. Szkoda, że taki zając nie trafił mi się wcześniej, bo może ustanowił bym nowy rekord na Żubrostradzie.
Po wyjeździe z lasu pojechałem już sam, bo mój zając pojechał prosto w kierunku kładki na Rabie, a ja skręciłem do Baczkowa. Pod sklepem zrobiłem tradycyjny postój na loda i po kilku minutach ruszyłem w drogę powrotną. Przejechałem koło Czarnego Stawu na wprost i następnie odbiłem na Stanisławice, leśną drogą dojechałem do przejazdu kolejowego w Kłaju, gdzie wyjechałem z lasu i przez centrum Kłaja skierowałem się na Targowisko. Przeciąłem drogę 75 i ruszyłem na Gruszki, pokonałem łatwiejszą wersję podjazdu na Winnicę i zjechałem do Staniątek Górnych. Następnie pojechałem do centrum Staniątek gdzie już czynnym wiaduktem w pobliżu szkoły przejechałem pod torami kolejowymi. Jeszcze tylko dość dziurawa droga do Coca-Coli i dalej drogą 964 do domu.
Taka pętla to prawie dokładnie 50 km (jakieś 120 m przewyższenia - jeden podjazd), gdybym nie kombinował na początku z przejazdem po rondzie pod urzędem to pewnie wyszło by dokładnie 50 km. Miałem plan zawodów a w zasadzie rajdu, który nawet przedstawiłem Wydziałowi Promocji, polegający na pokonaniu takiej pętli od 1 do 4 razy i osiągnięciu wyniku w zależności od możliwości od 50 do 200 km. Zawody miały by się odbywać na zasadach Brevetu (choć jazda po pętlach jest nie zgodna z regulaminem takich zawodów) czyli nie byłoby ścigania tylko sprawdzenie swoich możliwości, może kiedyś uda się takie zawody zrealizować:)
Od samego początku jechałem sobie dość szybko (pomijając bardzo wolny przejazd przez miasto), ale nie zaginając się jakoś bardzo mocno.
Na Drodze Królewskiej wykręciłem średnią 32,5 km/h w zasadzie bez większego wysiłku, na Żubrostradzie dalej kręciłem w podobny tempie, choć w pewnym momencie zacząłem trochę słabnąć i moja prędkość coraz bardziej zbliżała się do 30 km/h. W pewnym momencie usłyszałem, że ktoś się do mnie zbliża, było to dość dziwne, bo mimo iż nie jechałem jakoś na maksa, to przy prędkości 30 km/h rzadko ktoś mnie dogania. Po chwili patrzę a wyprzedza mnie kolarz jadący na Meridzie z lemondką, nie wiele myśląc siadam mu koło i do końca Żubrostrady pędzę z prędkością 37-39 km/h. Szkoda, że taki zając nie trafił mi się wcześniej, bo może ustanowił bym nowy rekord na Żubrostradzie.
Po wyjeździe z lasu pojechałem już sam, bo mój zając pojechał prosto w kierunku kładki na Rabie, a ja skręciłem do Baczkowa. Pod sklepem zrobiłem tradycyjny postój na loda i po kilku minutach ruszyłem w drogę powrotną. Przejechałem koło Czarnego Stawu na wprost i następnie odbiłem na Stanisławice, leśną drogą dojechałem do przejazdu kolejowego w Kłaju, gdzie wyjechałem z lasu i przez centrum Kłaja skierowałem się na Targowisko. Przeciąłem drogę 75 i ruszyłem na Gruszki, pokonałem łatwiejszą wersję podjazdu na Winnicę i zjechałem do Staniątek Górnych. Następnie pojechałem do centrum Staniątek gdzie już czynnym wiaduktem w pobliżu szkoły przejechałem pod torami kolejowymi. Jeszcze tylko dość dziurawa droga do Coca-Coli i dalej drogą 964 do domu.
Taka pętla to prawie dokładnie 50 km (jakieś 120 m przewyższenia - jeden podjazd), gdybym nie kombinował na początku z przejazdem po rondzie pod urzędem to pewnie wyszło by dokładnie 50 km. Miałem plan zawodów a w zasadzie rajdu, który nawet przedstawiłem Wydziałowi Promocji, polegający na pokonaniu takiej pętli od 1 do 4 razy i osiągnięciu wyniku w zależności od możliwości od 50 do 200 km. Zawody miały by się odbywać na zasadach Brevetu (choć jazda po pętlach jest nie zgodna z regulaminem takich zawodów) czyli nie byłoby ścigania tylko sprawdzenie swoich możliwości, może kiedyś uda się takie zawody zrealizować:)
Wieczorny trening
Czwartek, 13 sierpnia 2015 | dodano:24.08.2015 Kategoria Po płaskim, 21-40 km
- DST: 21.58 km
- Czas: 00:51
- VAVG 25.39 km/h
- VMAX 44.34 km/h
- Temp.: 22.0 °C
- Kalorie: 765 kcal
- Podjazdy: 55 m
- Sprzęt: Kross Grand Spin S
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wieczorny trening o zachodzie słońca z Krzyśkiem i Maćkiem. Przez cały dzień praży, więc po porannej trasie do przewodnika, siedziałem sobie w domu, wieczorem zadzwonił Krzysiek, że jedziemy na szosę, ale dopiero około 20.
Pojechaliśmy do rynku spotkać się z Maćkiem i dopiero ruszyliśmy na dość oryginalną miejską pętle. Wyjazd ciekawy, momentami jechaliśmy bardzo wolno, by po chwili przyśpieszać do 40 km. Przejechaliśmy kilka dróg, którymi do tej pory nie jeździłem, a już szczególnie na szosie. Do tego pod koniec jazda już całkiem po ciemku, tylko z niewielkimi lampkami. No całe szczęście, że jeździliśmy po dość dobrze oświetlonym mieście, więc większych problemów z widocznością nie było. Dużym plusem tak później wycieczki była bardzo fajna temperatura, którą ostatnimi dniami jest praktycznie nie spotykana:)
Pojechaliśmy do rynku spotkać się z Maćkiem i dopiero ruszyliśmy na dość oryginalną miejską pętle. Wyjazd ciekawy, momentami jechaliśmy bardzo wolno, by po chwili przyśpieszać do 40 km. Przejechaliśmy kilka dróg, którymi do tej pory nie jeździłem, a już szczególnie na szosie. Do tego pod koniec jazda już całkiem po ciemku, tylko z niewielkimi lampkami. No całe szczęście, że jeździliśmy po dość dobrze oświetlonym mieście, więc większych problemów z widocznością nie było. Dużym plusem tak później wycieczki była bardzo fajna temperatura, którą ostatnimi dniami jest praktycznie nie spotykana:)
Trasy do przewodnika (trasa 6)
Czwartek, 13 sierpnia 2015 | dodano:24.08.2015 Kategoria samotnie, Przez Puszczę Niepołomicką, Po płaskim, 21-40 km
- DST: 34.43 km
- Czas: 01:29
- VAVG 23.21 km/h
- VMAX 33.06 km/h
- Temp.: 28.0 °C
- HRmax: 137 ( 73%)
- HRavg 119 ( 63%)
- Kalorie: 654 kcal
- Podjazdy: 86 m
- Sprzęt: Kross Grand Spin S
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dostałem dość ciekawe zlecenie przejechania rowerem 6 tras do przewodnika jaki UMiG Niepołomice przygotowuje na urządzenia mobilne. Do tras ma być dołączony plik .gpx, który będzie można sobie pobrać i wgrać do dowolnego urządzenia a następnie ruszyć sobie po śladzie. To właśnie te pliki miałem przygotować ja, uzbrojony w dwa GPSy Garmin Edge 800 i Garmin Dakota 20 ruszyłem na trasy.
Na ostatnią trasę postanowiłem wyruszyć wcześnie rano żeby zdążyć przed upałem.
Trasa 6 wzdłuż Wisły
Trasa dość ciekawa, prowadziła przez przysiółki (dzielnice) Niepołomic, Woli Batorskiej, Zabierzowa Bocheńskiego i Woli Zabierzowskiej leżące nad Wisłą. W Zabierzowie dodatkowo przejechałem przez Las Koło i na Łaźni wjechałem na wał, którym dojechałem do przysiółka Flaga już w Woli Zabierzowskiej. Dalej przejechałem przez Wolę Zabierzowską, koło szkoły i Domu Kultury, następnie przez Zabierzów koło kościoła i kąpieliska Bobrowe Rozlewisko wróciłem do Puszczy Niepołomicką. Do Niepołomic wróciłem standardowo Drogą Królewską.
Na wykonanie zlecenia potrzebowałem poświęcić ponad 6 godzin jazdy w czasie których, pokonałem ponad 130 km - szczegółowe statystyki tu.
Mapa i galeria
Na ostatnią trasę postanowiłem wyruszyć wcześnie rano żeby zdążyć przed upałem.
Trasa 6 wzdłuż Wisły
Trasa dość ciekawa, prowadziła przez przysiółki (dzielnice) Niepołomic, Woli Batorskiej, Zabierzowa Bocheńskiego i Woli Zabierzowskiej leżące nad Wisłą. W Zabierzowie dodatkowo przejechałem przez Las Koło i na Łaźni wjechałem na wał, którym dojechałem do przysiółka Flaga już w Woli Zabierzowskiej. Dalej przejechałem przez Wolę Zabierzowską, koło szkoły i Domu Kultury, następnie przez Zabierzów koło kościoła i kąpieliska Bobrowe Rozlewisko wróciłem do Puszczy Niepołomicką. Do Niepołomic wróciłem standardowo Drogą Królewską.
Na wykonanie zlecenia potrzebowałem poświęcić ponad 6 godzin jazdy w czasie których, pokonałem ponad 130 km - szczegółowe statystyki tu.
Mapa i galeria
Trasy do przewodnika (trasa 5)
Środa, 12 sierpnia 2015 | dodano:24.08.2015 Kategoria Przez Puszczę Niepołomicką, Po płaskim, 21-40 km
- DST: 39.50 km
- Teren: 10.00 km
- Czas: 01:41
- VAVG 23.47 km/h
- VMAX 33334.00 km/h
- Temp.: 25.0 °C
- HRmax: 146 ( 78%)
- HRavg 127 ( 67%)
- Kalorie: 1142 kcal
- Podjazdy: 60 m
- Sprzęt: Kross Grand Spin S
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dostałem dość ciekawe zlecenie przejechania rowerem 6 tras do przewodnika jaki UMiG Niepołomice przygotowuje na urządzenia mobilne. Do tras ma być dołączony plik .gpx, który będzie można sobie pobrać i wgrać do dowolnego urządzenia a następnie ruszyć sobie po śladzie. To właśnie te pliki miałem przygotować ja, uzbrojony w dwa GPSy Garmin Edge 800 i Garmin Dakota 20 ruszyłem na trasy.
Rano zrobiłem trasy 3 i 4 a wieczorem razem z Krzyśkiem ruszyłem na najdłuższą z tras.
Trasa 5 nad Czarny Staw
Dojazd do Czarnego Stawu bardzo standardowo po Drodze Królewskiej a później Żubrostradą i skręt w prawo drugą asfaltówką pod staw. Powrót trochę ciekawiej, najpierw dalej asfaltówką pod cmentarz wojenny na Osikówce, a potem szutrówką koło jednostki wojskowej w Kłaju i powrót na Drogę Królewską w okolicach Dębu Augusta II. Końcówka już po asfaltach pod zamek.
Mapa i galeria
Rano zrobiłem trasy 3 i 4 a wieczorem razem z Krzyśkiem ruszyłem na najdłuższą z tras.
Trasa 5 nad Czarny Staw
Dojazd do Czarnego Stawu bardzo standardowo po Drodze Królewskiej a później Żubrostradą i skręt w prawo drugą asfaltówką pod staw. Powrót trochę ciekawiej, najpierw dalej asfaltówką pod cmentarz wojenny na Osikówce, a potem szutrówką koło jednostki wojskowej w Kłaju i powrót na Drogę Królewską w okolicach Dębu Augusta II. Końcówka już po asfaltach pod zamek.
Mapa i galeria
Trasy do przewodnika (trasa 3 i 4)
Środa, 12 sierpnia 2015 | dodano:24.08.2015 Kategoria samotnie, Przez Puszczę Niepołomicką, Po płaskim, 21-40 km
- DST: 37.13 km
- Teren: 1.00 km
- Czas: 01:44
- VAVG 21.42 km/h
- VMAX 51.98 km/h
- Temp.: 32.0 °C
- Kalorie: 1260 kcal
- Podjazdy: 201 m
- Sprzęt: Kross Grand Spin S
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dostałem dość ciekawe zlecenie przejechania rowerem 6 tras do przewodnika jaki UMiG Niepołomice przygotowuje na urządzenia mobilne. Do tras ma być dołączony plik .gpx, który będzie można sobie pobrać i wgrać do dowolnego urządzenia a następnie ruszyć sobie po śladzie. To właśnie te pliki miałem przygotować ja, uzbrojony w dwa GPSy Garmin Edge 800 i Garmin Dakota 20 ruszyłem na trasy.
Kolejnego dnia postanowiłem zaliczyć następne dwie trasy
Trasa 4 do Strefa przemysłowa
Trasa nr 3 prowadziła z rynku, koło OSP Niepołomice, Kopca Grunwaldzkiego na Strefę przemysłową, tam pętla do Podgrabia i powrót ulica portową pod zamek.
Trasa 4 do Na zachód
Trasa nr 4 była już trochę dłuższa i trudniejsza. Początek pod klasztor w Staniątkach - dokładnie tak ja trasa nr 1, następnie dojazd do Zagórza, skręt na Słomiróg (kilka podjazdów po drodze). Zjazd ze Słomirogu, odbicie na Zakrzów i po chwili nad staw do Zakrzowca, przez Zakrzowiec dojazd do Zakrzowa pod OSP i szkołę i odbicie na Ochmanów gdzie odwiedziłem pole golfowe. Następnie powrót do Zakrzowa drogą 964 i przejazd drogą wzdłuż torów kolejowych do Podłęża, w planie było przekroczenie torów, ale niestety nie chwilę obecną wszystkie wiadukty są w remoncie. Na koniec fotka pod pomnikiem mieszkańców pomordowanych przez hitlerowców w 1942 r. i powrót pod zamek.
Mapa i galeria
Kolejnego dnia postanowiłem zaliczyć następne dwie trasy
Trasa 4 do Strefa przemysłowa
Trasa nr 3 prowadziła z rynku, koło OSP Niepołomice, Kopca Grunwaldzkiego na Strefę przemysłową, tam pętla do Podgrabia i powrót ulica portową pod zamek.
Trasa 4 do Na zachód
Trasa nr 4 była już trochę dłuższa i trudniejsza. Początek pod klasztor w Staniątkach - dokładnie tak ja trasa nr 1, następnie dojazd do Zagórza, skręt na Słomiróg (kilka podjazdów po drodze). Zjazd ze Słomirogu, odbicie na Zakrzów i po chwili nad staw do Zakrzowca, przez Zakrzowiec dojazd do Zakrzowa pod OSP i szkołę i odbicie na Ochmanów gdzie odwiedziłem pole golfowe. Następnie powrót do Zakrzowa drogą 964 i przejazd drogą wzdłuż torów kolejowych do Podłęża, w planie było przekroczenie torów, ale niestety nie chwilę obecną wszystkie wiadukty są w remoncie. Na koniec fotka pod pomnikiem mieszkańców pomordowanych przez hitlerowców w 1942 r. i powrót pod zamek.
Mapa i galeria
Trasy do przewodnika (trasa 1 i 2)
Wtorek, 11 sierpnia 2015 | dodano:24.08.2015 Kategoria samotnie, Przez Puszczę Niepołomicką, Po płaskim, 21-40 km
- DST: 21.58 km
- Teren: 10.00 km
- Czas: 01:15
- VAVG 17.26 km/h
- VMAX 33.47 km/h
- Temp.: 30.0 °C
- Kalorie: 624 kcal
- Podjazdy: 68 m
- Sprzęt: Kross Grand Spin S
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dostałem dość ciekawe zlecenie przejechania rowerem 6 tras do przewodnika jaki UMiG Niepołomice przygotowuje na urządzenia mobilne. Do tras ma być dołączony plik .gpx, który będzie można sobie pobrać i wgrać do dowolnego urządzenia a następnie ruszyć sobie po śladzie. To właśnie te pliki miałem przygotować ja, uzbrojony w dwa GPSy Garmin Edge 800 i Garmin Dakota 20 ruszyłem na trasy.
Trasa 1 do Staniątek
To najkrótsza i najprostsza z tras, która miała prowadzić spod zamku w Niepołomicach (start i meta dla wszystkich tras), drogą asfaltową do odległego o jakieś 4 km klasztoru w Staniątkach. Z własnej inicjatywy poprowadziłem dodatkowo drogę powrotną ścieżkami leśnymi, a następnie ulicą Wrzosową, koło cmentarza parafialnego, ulicą Daszyńskiego z powrotem do rynku.
Trasa 2 do Ścieżki leśne
Od razu ruszyłem na drugą trasę, która miała prowadzić niewielką pętlą przez Puszczę Niepołomicką, pętla w większości pokrywała się z wyznaczoną w lesie ścieżką rowerową, dodatkowo dochodził dojazd wzdłuż drogi 75 i powrót przez las do ulicy Partyzantów.
Mapa i galeria
Trasa 1 do Staniątek
To najkrótsza i najprostsza z tras, która miała prowadzić spod zamku w Niepołomicach (start i meta dla wszystkich tras), drogą asfaltową do odległego o jakieś 4 km klasztoru w Staniątkach. Z własnej inicjatywy poprowadziłem dodatkowo drogę powrotną ścieżkami leśnymi, a następnie ulicą Wrzosową, koło cmentarza parafialnego, ulicą Daszyńskiego z powrotem do rynku.
Trasa 2 do Ścieżki leśne
Od razu ruszyłem na drugą trasę, która miała prowadzić niewielką pętlą przez Puszczę Niepołomicką, pętla w większości pokrywała się z wyznaczoną w lesie ścieżką rowerową, dodatkowo dochodził dojazd wzdłuż drogi 75 i powrót przez las do ulicy Partyzantów.
Mapa i galeria
Ścieżki w Puszczy
Wtorek, 4 sierpnia 2015 | dodano:10.08.2015 Kategoria 0-20 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
- DST: 15.80 km
- Teren: 14.50 km
- Czas: 00:45
- VAVG 21.07 km/h
- VMAX 37.29 km/h
- Temp.: 30.0 °C
- HRmax: 173 ( 92%)
- HRavg 136 ( 72%)
- Kalorie: 456 kcal
- Podjazdy: 43 m
- Sprzęt: GT Avalanche 3.0
- Aktywność: Jazda na rowerze
W niedzielę zrobiłem dość forsowną setkę z dużą ilością przewyższeń, w tym tygodniu miałem ćwiczyć przed planowanym wyjazdem z tatry na TdPA, ale nic z tego nie wyszło. Brak czasu i duże upały sprawiły, że wybrałem się na rower tylko raz i do tego późnym wieczorem, więc miałem okazję pojeździć tylko po leśnych ścieżkach na góralu.
Trasa prawie całkowicie terenowa, kawałek jechałem po wytyczonej ścieżce rowerowej w Puszczy, zrobiłem nawet swój rekord na Stravie na odcinku od PKP w Szarowie do Krakowianki, ale całej pętli po ścieżce nie zrobiłem. Potem kluczyłem jeszcze po mniej znanych mi leśnych ścieżkach co koniec końców dało mi dystans około 15 km.
Trasa prawie całkowicie terenowa, kawałek jechałem po wytyczonej ścieżce rowerowej w Puszczy, zrobiłem nawet swój rekord na Stravie na odcinku od PKP w Szarowie do Krakowianki, ale całej pętli po ścieżce nie zrobiłem. Potem kluczyłem jeszcze po mniej znanych mi leśnych ścieżkach co koniec końców dało mi dystans około 15 km.