Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Przez Puszczę Niepołomicką

Dystans całkowity:10442.99 km (w terenie 1220.70 km; 11.69%)
Czas w ruchu:456:10
Średnia prędkość:22.89 km/h
Maksymalna prędkość:33334.00 km/h
Suma podjazdów:37406 m
Maks. tętno maksymalne:192 (102 %)
Maks. tętno średnie:158 (84 %)
Suma kalorii:73518 kcal
Liczba aktywności:291
Średnio na aktywność:35.89 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Z córką i żoną

Niedziela, 3 kwietnia 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 0-20 km, Po górkach, Przez Puszczę Niepołomicką, w grupie, Z córką, Z Żoną / Narzeczoną
  • DST: 11.51 km
  • Teren: 7.00 km
  • Czas: 00:52
  • VAVG 13.28 km/h
  • VMAX 21.28 km/h
  • Temp.: 21.0 °C
  • Kalorie: 277 kcal
  • Podjazdy: 71 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Niedzielna wycieczka z żoną i córką

Po Puszczy

Poniedziałek, 28 marca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 39.84 km
  • Czas: 01:36
  • VAVG 24.90 km/h
  • VMAX 39.03 km/h
  • Temp.: 14.0 °C
  • HRmax: 169 ( 90%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie: 1066 kcal
  • Podjazdy: 105 m
  • Sprzęt: Trek 1200 SL
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś pojechałem do Puszczy Niepołomickiej, niecałe 40 km po płaskim - dramat, byłem kompletnie bez sił.

Pierwszy raz na szosie (w grupie)

Sobota, 5 marca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, w grupie
  • DST: 37.91 km
  • Czas: 01:26
  • VAVG 26.45 km/h
  • VMAX 40.34 km/h
  • Temp.: 9.0 °C
  • HRmax: 180 ( 96%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie: 902 kcal
  • Podjazdy: 70 m
  • Sprzęt: Trek 1200 SL
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Postanowiłem się wybrać na szosę w grupie, nie był to raczej trening a spokojna przejażdżka, choć momentami szczególnie Szymek trochę pocisnął. Forma kiepska, momentami miałem problemy nawet z utrzymaniem koła, a do domu wracałem już resztką sił.

Setna wycieczka w sezonie - podsumowanie sezonu

Sobota, 26 grudnia 2015 | dodano:21.01.2016 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 22.30 km
  • Teren: 14.00 km
  • Czas: 00:59
  • VAVG 22.68 km/h
  • VMAX 33.71 km/h
  • Temp.: 12.0 °C
  • HRmax: 167 ( 89%)
  • HRavg 141 ( 75%)
  • Kalorie: 657 kcal
  • Podjazdy: 85 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
W drugi dzień Świąt Bożegonarodzenia przy temperaturze 12 stopni wybrałem się na rower robiąc tym samym setną wycieczkę w tym sezonie.

Na rowerze nie jeździłem 2 miesiące, więc forma raczej kiepska. Początkowo było jeszcze nieźle bo jechałem z wiatrem, ale później wjechałem w teren, do tego zaczęły trafiać się odcinki pod wiatr, więc męczyłem się dość mocno. Sprytnie klucząc po leśny ścieżkach udało mi się uniknąć większej walki z wiatrem, zderzyłem się z nim dopiero na ostatnim kilometrze dojazdowym do domu, gdzie z trudem utrzymywałem prędkość w granicach 20 km/h.

Była to moja ostatnia wycieczka w tym sezonie, więc czas na małe podsumowanie, na sezon 2015 postawiłem sobie następujące cele:



Cele na sezon 2015:
- przejechać co najmniej 3000 km - zrobione 3803 km,
- wziąć udział w co najmniej czterech imprezach na orientację - tylko dwie imprezy,
- podjechać co najmniej dwie przełęcze w tym Knurowską - zrobione podczas jednej wycieczki do Szczawnicy,
- wziąć udział w Tour de Pologne Amatorów - tylko jako kibic + przejechanie trasy,
- wybrać się na wyprawę z sakwami - samotna wyprawa do Częstochowy 3-5.07.

Poprzeczka nie była postawiona zbyt wysoko, więc większość założony celów udało się spełnić. Słabo poszło mi jeśli chodzi o imprezy na orientacje, po ubiegłorocznych sukcesach ten sezon wypadł słabo. Pojechałem tylko na dwie imprezy Bikeorient w kwietniu i Mordownik we wrześniu, wyniki dobre, ale bez większych rewelacji. Nie zdecydowałem się też na walkę podczas Tour de Pologne Amatorów, byłem na miejscu, przejechałem trasę, kibicowałem amatorom i zawodowcom, ale w wyścigu nie startowałem.
Większość mojej rowerowej aktywności w 2015 przypadła na dojazdy do pracy - 37 wyjazdów 1050 km (średnia 29,82 km/h). Większość z tych wyjazdów to jazda na starej szosówce Peugeota z jedną sakwą na bagażniku. Podczas sezonu wyraźnie się rozpędzałem bijąc kolejne rekordy przejazdów, by w końcu dojść do wyniku 24:12 do pracy i 48:51 tam i powrotem. Rekord ustanowiłem na lekko na Treku, ale na obciążonym Peugeocie wykręciłem niewiele gorszy czas 24:22.

W tym sezonie jazda szosowa przeważała w mojej rowerowej aktywności. Oprócz dojazdów do pracy, dość ostro walczyłem czasami na tzw. segmentach (Garmin Connect, Strava, Ridewithgps) śrubując swoje rekordy i walcząc z innymi zawodnikami. Szczególnie ostro jeździłem w maju i czerwcu. Potem moja motywacja lekko spadła, ale i tak sezon szosowy i tak był pod każdym względem rekordowy. Sezon zaczynałem na Lappierze, potem przesiadłem się na starego Peugeota, który stał się moim rowerem dojazdowym do pracy, a od końca czerwca jeżdżę na Treku 1200 SL. Mimo, że jazda szosowa bardzo mi się podoba, to jednak po prostu na szosowca jestem zbyt słaby, radzę sobie w miarę na krótki górkach w okolicy, ale dłuższe podjazdy nawet nie specjalnie strome, pokazują moją słabość
.
Najciekawszymi epizodami sezonu 2015 były: Wycieczka Niepołomice - Trzebinia - Niepołomice (Rajd Kraków Trzebinia) - 134 km, Wyprawa do Częstochowy (w trasa Niepołomice - Częstochowa - 160 km), Wycieczka szosowa do Szczawnicy - 130 km. Łącznie 5 razy przekroczyłem 100 km.

Teraz trochę statystycznych osiągnięć za rok 2015:
Wszystkie kilometry: 3803,80 km (w terenie 216.50 km, 5,7%)
Czas aktywności: 155:11
Średnia prędkość: 24.51 km/h
Suma podjazdów: 25404 m
Wycieczek: 100
Średnio na wycieczkę: 38.04 km i 01:33 godz.

Najdłuższa wycieczka w sezonie to:

Najdłuższa wycieczka w sezonie to: 160 km - Do Częstochowy - wyjazd z sakwami
z czego na rowerze crossowym: 953,47 km (w terenie 112.00 km, 11,7%), 23 wycieczki, średnia prędkość 21.7 km/h;
na góralu: 300.85 km (w terenie 97.00 km, 32,2%), 9 wycieczek, średnia prędkość 17.47 km/h;
na szosówce (Lapierre): 369.45 km (w terenie 1,5 km, 0,4%), 9 wycieczek, średnia prędkość 25.48 km/h;
na szosówce (Peugeot): 1245,54 km (w terenie 5,5 km, 0,4%), 40 wycieczek, średnia prędkość 28.95 km/h;
na szosówce (Trek): 934,49 km (w terenie 0,5 km, 0,1%), 19 wycieczek, średnia prędkość 25.58 km/h;

Z tego zestawienia jasno widać, że był to sezon szosowy - przeszło 2300 na szosie. Palnę pierwszeństwa stracił cross - przejechał 953 km, podczas gdy przed rokiem 1968 km. Najczęściej jeździłem na Peugeocie, jednak większość z tych przeszło 1200 km to dojazd do pracy - dla porównania przed rokiem na Peugeocie zrobiłem 74 km - rower więc przeżywał drugą młodość. Dużo jeździłem też na Treku, ponad 900 to niezły wynik, biorąc pod uwagę, że jeżdżę nim od końca czerwca.

Powiem szczerze, że z zakończonego sezonu nie jestem do końca zadowolony, co prawda początek sezonu miałem naprawdę niezły i w lipcu byłem w bardzo wysokiej formie, ale sierpień był już słabszy, a wrzesień praktycznie zakończył mój sezon. Pod koniec roku nie miałem za bardzo czasu, brakowało też motywacji, pewien wpływ na ten krótszy sezon, miał fakt, że zacząłem w tym roku dość mocno chodzić po górach - co pochłonęło trochę mojego wolnego czasu.

Sezon 2016 chciałem uczynić sezonem wycieczkowo - wyprawowym, w tym celu miałem zakupić nowy, wypasiony rower crossowy. Jednak pieniądze poszły na co innego i chyba będę musiał dalej jeździć na starym sprzęcie.

Cele na 2016 rok to:
- przejechać co najmniej 3000 km.
- wziąć udział w co najmniej czterech imprezach na orientację.
- podjechać co najmniej dwie przełęcze w tym Knurowską od Knurowa.
- wybrać się na wyprawę z sakwami.

Cele są dość skromne, ale ostatnio mam bardzo mało czasu, poza tym chciałbym więcej czasu poświęcić turystyce pieszej górskiej, więc rower może trochę iść w odstawkę. Oby postawione cele nie okazały się zbyt ambitne:)

Październikowa wycieczka na szosie

Sobota, 24 października 2015 | dodano:21.01.2016 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 41.55 km
  • Teren: 0.50 km
  • Czas: 01:35
  • VAVG 26.24 km/h
  • VMAX 37.24 km/h
  • Temp.: 11.0 °C
  • HRmax: 168 ( 89%)
  • HRavg 150 ( 80%)
  • Kalorie: 1082 kcal
  • Podjazdy: 117 m
  • Sprzęt: Trek 1200 SL
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Mój sezon skończył się w zasadzie w połowie września udziałem w Mordowniku, od tego czasu praktycznie jeżdżę. Dzisiejsza przejażdżka była chyba ostatnią w tym roku na rowerze szosowym.

Mimo iż wycieczka raczej łatwa to od samego początku czułem, jak słaba jest moja forma. Na początek pojechałem nad Czarny Staw, gdzie trochę odpocząłem. Po przerwie ruszyłem do Damienic i drogą serwisową wzdłuż autostrady (z krótkim odcinkiem szutrowym) dojechałem do Stanisławic. Skąd drogą przez wieś dojechałem do Kłaja. Z Kłaja do Szarowa, gdzie skręciłem pod Azalią w stronę kościoła i pokonałem niewielki podjazd. Dalej seria zjazdów i wylądowałem w Staniątkach koło stacji kolejowej, wiadukt ciągle w budowie, a drogi dojazdowe z obu stron mocno rozkopane, więc czekał mnie niewielki spacer na nogach. Potem jeszcze tylko dojazd przez las do domu i koniec wycieczki.

Forma bardzo słaba, pod koniec ledwo miałem siły jechać i męczyłem się strasznie, widać, że od połowy września praktycznie wcale nie jeździłem na rowerze.

Po lesie

Sobota, 10 października 2015 | dodano:22.10.2015 Kategoria 0-20 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 13.84 km
  • Teren: 10.00 km
  • Czas: 00:40
  • VAVG 20.76 km/h
  • VMAX 49.89 km/h
  • Temp.: 9.0 °C
  • HRmax: 155 ( 82%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie: 406 kcal
  • Podjazdy: 75 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dawno nie jeździłem na rowerze i dziś postanowiłem to zmienić. Sobota była słoneczna, ale wietrzna i zimna. Udało mi się wyrobić na 12:30, ubrałem się więc ciepło dopompowałem crossa i ruszyłem na wycieczkę po lesie. Miałem zamiar przejechać około 20 km i może odwiedzić jakieś nie znane mi jeszcze ścieżki leśne.

Na początek ruszyłem w kierunku Puszczy Niepołomickiej Aleją Dębową, pierwsze metry pokonywałem pod wiatr, potem było już lepiej, więc dobrym tempem dotarłem do Puszczy. Pojechałem drogą leśną prowadzącą w kierunku Dąbrowy, przejechałem pod wyremontowanym wiaduktem kolejowym i zanim niestety spotkała mnie nie miła niespodzianka. Trafiłem mianowicie na panią z pieskiem, który nie mógł się jakoś zdecydować którą stroną ścieżki chce iść. W rezultacie byłem zmuszony do gwałtownego hamowania, a że akurat moje koła były na żwirku, to zaliczyłem uślizg koła i po chwili leżałem jak długi na ziemi. Wstałem otrzepałem się z kurzu, ale od razu poczułem ból na obu dłoniach i w prawym kolanie. Skórę na dłoniach miałem poobcieraną, kolano stłuczone i pewnie też obtarte, ale od razu nie mogłem tego stwierdzić, bo byłem dość grubo ubrany. Popatrzyłem na licznik, a tu dopiero 3,5 km, postanowiłem więc jechać dalej.

Wyjechałem z lasu, asfaltem podjechałem pod OSP Dąbrowa, ale ponieważ czułem ciągły ból w kolanie to postanowiłem lekko trasę skrócić i zamiast pod Azalię, pojechałem w dół w kierunku stacji PKP w Szarowie. Pod stacją remont na całego, głębokie wykopy przez które, ledwo się przebiłem, gdy wyjechałem pod drugiej stronie torów to wpadłem na pomysł zwiedzenia nowej ścieżki leśnej. W tym celu pojechałem kawałek DK 75 i po kilkuset metrach odbiłem w szeroką szutrówkę do lasu. Myślałem, że wyjadę gdzieś w okolicach Błota, ale moja droga nieoczekiwanie skręciła w prawo i wyprowadziła mnie na Drogę Królewską praktycznie już na Piaskach. Skręciłem w drogę prowadzącą w kierunku dawnego ośrodka Krakowianka, a po chwili w wąską leśną ścieżkę, która ponownie wyprowadziła mnie na Piaski. Na liczniku miałem około 11 km, ale otarcia i stłuczenia jednak mi trochę dokuczały, więc postanowiłem jechać do domu.

Wycieczka nie udana, nie przejechałem za wiele i do tego ten głupi wypadek, obrażenia może nie wielkie, ale jednak trochę bolały. Forma słaba, ale na crossie da się jechać nawet pod niewielkie górki. Poważnie się zastanawiam, czy nie zarzucić jazdy na szosie i nie kupić wypasionego crossa, który umożliwi mi dość szybkie poruszanie się po szosach, jazdę w niewielkim terenie i sprawne podjeżdżanie nawet pod mega strome górki - mój typ to Unibike Xenon - w zasadzie wszystko mi w nim odpowiada, może poza ceną:)

Praca #34

Piątek, 28 sierpnia 2015 | dodano:02.09.2015 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, praca, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
  • DST: 27.37 km
  • Czas: 00:52
  • VAVG 31.58 km/h
  • VMAX 37.30 km/h
  • Temp.: 30.0 °C
  • HRmax: 173 ( 92%)
  • HRavg 146 ( 78%)
  • Kalorie: 668 kcal
  • Podjazdy: 50 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Po wczorajszym dniu gdy pojechałem do pracy wolno, a mimo to mocno się zmęczyłem, dziś postanowiłem pocisnąć od samego początku wkręcając organizm na wysokie obroty. Udało mi się nawet przejechać obwodnicę tylko z lekkim zwolnieniem, więc na Drodze Królewskiej mogłem cisnąć już mocno. Jechałem na przełożeniu 42x16 kręcąc z kadencją około 95-98, co pozwalało mi osiągnąć prędkość w granicach 32 km/h. Co prawda męczyłem się dość mocno i moje tętno prawie cały przekraczało 150, ale jechałem dość mocno.

W zasadzie postanowiłem nie finiszować, bo pod koniec miałem już 160 uderzeń na pulsometrze, ale ostatecznie na jakieś 600 m przed metą wrzuciłem na blat i rozpocząłem krótki finisz. Okazało się, że finisz nastąpił za późno i nie udało mi się zejść poniżej 26 minut, ale dzisiejszy czas i tak jest całkiem niezły.

Z powrotem też cisnąłem ile się dało, ale niestety miałem trochę pod wiatr i pojechałem trochę wolniej, jednak koniec końców wyszedł całkiem niezły czas.

Na segmentach:
- do pracy - segment nie zaliczony (rekord 10:36 średnia 36,32 km/h - samotnie, 10:27 - średnia 36,84 km/h z Krzyśkiem)
- z pracy - 11:53 średnia 32,3 km/h (rekord 10:49 średnia 35,63 km/h)

Do pracy: dyst.: 13,52 km; czas: 26:00; średnia: 31,2 km/h.
Z pracy: dyst.: 13,86 km; czas: 26:55; średnia: 30,9 km/h.

Puszcza z Krzyśkiem

Środa, 26 sierpnia 2015 | dodano:27.08.2015 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką
  • DST: 48.26 km
  • Czas: 01:40
  • VAVG 28.96 km/h
  • VMAX 41.47 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • HRmax: 176 ( 94%)
  • HRavg 145 ( 77%)
  • Kalorie: 1109 kcal
  • Podjazdy: 197 m
  • Sprzęt: Trek 1200 SL
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Mimo iż dzisiejszy wyjazd do pracy na rowerze poszedł mi raczej średnio, to jak dowiedziałem, że Krzysiek wybiera się dziś na rower to postanowiłem z nim pojechać:) Krzysiek chciał dziś jechać łatwą trasę w spacerowym tempie, więc za cel wybraliśmy Baczków.
Początek rzeczywiście spacerowy, wolniutko przez miasto, a na Drodze Królewskiej jechaliśmy 25-28 km/h. Na samym końcu Drogi Królewskiej postanowiłem zrobić sobie sprint do leśniczówki, przyspieszyłem do 40 km/h, ale dość szybko zacząłem słabnąć, na samym końcu jechałem gdzieś 37 km/h - słabo:)

Na Żubrostradzie postanowiłem trochę przyspieszyć, ciągnąłem mniej więcej 31-32 km/h, pod koniec trochę się zmęczyłem i Krzysiek dał kilometrową zmianę, a później znów ja dociągnąłem do końca lasu. W Mikluszowicach odbiliśmy na Baczków i pod sklepem zrobiliśmy już tradycyjną przerwę.

Ponieważ powoli się ściemniało to w drodze powrotnej cisnąłem w granicach 31-33 km/h cały czas na czele, bo Krzysiek jak mówił "trenuje jazdę na kole":) Tak dojechaliśmy do Zabierzowa, gdzie w ostatniej chwili postanowiłem wracać innym wariantem. Skręciłem w kierunku drogi głównej, do OSP w Woli Batorskiej dociągnęliśmy drogą 964 i tam odbiliśmy na boczne drogi prowadzące wzdłuż Wisły. Niestety na kiepskim asfalcie musieliśmy dość znacznie zwolnić. Mniej więcej na 40 km jazdy złapał nas zachód słońca i zaczęło się robić coraz bardziej szaro. Bocznymi drogami dojechaliśmy do obwodnicy Niepołomic, końcówka przez miasto i rezultacie średnia spadła mi poniżej 29 km/h.

Wycieczka udana, miał całkowity relaks, a wyszło prawie 50 km w niezłym tempie. Zrobiłem też solidny trening, bo prawie całą drogę ciągnąłem sam, niestety momentami miałem dość i musiałem zwalniać. Tętno praktycznie przez całą drogę miałem dość wysokie, średnia 147, ale jak jechałem dłuższy czas na prowadzeniu z tempie powyżej 32 km/h to tętno przekraczało mi 160. Widać wyraźnie, że forma spadła.

Płaska 50

Czwartek, 20 sierpnia 2015 | dodano:24.08.2015 Kategoria samotnie, Przez Puszczę Niepołomicką, Po płaskim, 41-60 km
  • DST: 50.52 km
  • Czas: 01:36
  • VAVG 31.57 km/h
  • VMAX 57.81 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • HRmax: 167 ( 89%)
  • HRavg 140 ( 74%)
  • Kalorie: 1025 kcal
  • Podjazdy: 128 m
  • Sprzęt: Trek 1200 SL
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Tydzień bez poważnej wycieczki rowerowej, dziś trzeba było to zmienić, postanowiłem więc przejechać sobie 50 km po w miarę płaskim terenie.
Od samego początku jechałem sobie dość szybko (pomijając bardzo wolny przejazd przez miasto), ale nie zaginając się jakoś bardzo mocno.

Na Drodze Królewskiej wykręciłem średnią 32,5 km/h w zasadzie bez większego wysiłku, na Żubrostradzie dalej kręciłem w podobny tempie, choć w pewnym momencie zacząłem trochę słabnąć i moja prędkość coraz bardziej zbliżała się do 30 km/h. W pewnym momencie usłyszałem, że ktoś się do mnie zbliża, było to dość dziwne, bo mimo iż nie jechałem jakoś na maksa, to przy prędkości 30 km/h rzadko ktoś mnie dogania. Po chwili patrzę a wyprzedza mnie kolarz jadący na Meridzie z lemondką, nie wiele myśląc siadam mu koło i do końca Żubrostrady pędzę z prędkością 37-39 km/h. Szkoda, że taki zając nie trafił mi się wcześniej, bo może ustanowił bym nowy rekord na Żubrostradzie.
Po wyjeździe z lasu pojechałem już sam, bo mój zając pojechał prosto w kierunku kładki na Rabie, a ja skręciłem do Baczkowa. Pod sklepem zrobiłem tradycyjny postój na loda i po kilku minutach ruszyłem w drogę powrotną. Przejechałem koło Czarnego Stawu na wprost i następnie odbiłem na Stanisławice, leśną drogą dojechałem do przejazdu kolejowego w Kłaju, gdzie wyjechałem z lasu i przez centrum Kłaja skierowałem się na Targowisko. Przeciąłem drogę 75 i ruszyłem na Gruszki, pokonałem łatwiejszą wersję podjazdu na Winnicę i zjechałem do Staniątek Górnych. Następnie pojechałem do centrum Staniątek gdzie już czynnym wiaduktem w pobliżu szkoły przejechałem pod torami kolejowymi. Jeszcze tylko dość dziurawa droga do Coca-Coli i dalej drogą 964 do domu.

Taka pętla to prawie dokładnie 50 km (jakieś 120 m przewyższenia - jeden podjazd), gdybym nie kombinował na początku z przejazdem po rondzie pod urzędem to pewnie wyszło by dokładnie 50 km. Miałem plan zawodów a w zasadzie rajdu, który nawet przedstawiłem Wydziałowi Promocji, polegający na pokonaniu takiej pętli od 1 do 4 razy i osiągnięciu wyniku w zależności od możliwości od 50 do 200 km. Zawody miały by się odbywać na zasadach Brevetu (choć jazda po pętlach jest nie zgodna z regulaminem takich zawodów) czyli nie byłoby ścigania tylko sprawdzenie swoich możliwości, może kiedyś uda się takie zawody zrealizować:)


Trasy do przewodnika (trasa 6)

Czwartek, 13 sierpnia 2015 | dodano:24.08.2015 Kategoria samotnie, Przez Puszczę Niepołomicką, Po płaskim, 21-40 km
  • DST: 34.43 km
  • Czas: 01:29
  • VAVG 23.21 km/h
  • VMAX 33.06 km/h
  • Temp.: 28.0 °C
  • HRmax: 137 ( 73%)
  • HRavg 119 ( 63%)
  • Kalorie: 654 kcal
  • Podjazdy: 86 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dostałem dość ciekawe zlecenie przejechania rowerem 6 tras do przewodnika jaki UMiG Niepołomice przygotowuje na urządzenia mobilne. Do tras ma być dołączony plik .gpx, który będzie można sobie pobrać i wgrać do dowolnego urządzenia a następnie ruszyć sobie po śladzie. To właśnie te pliki miałem przygotować ja, uzbrojony w dwa GPSy Garmin Edge 800 i Garmin Dakota 20 ruszyłem na trasy.

Na ostatnią trasę postanowiłem wyruszyć wcześnie rano żeby zdążyć przed upałem.

Trasa 6 wzdłuż Wisły
Trasa dość ciekawa, prowadziła przez przysiółki (dzielnice) Niepołomic, Woli Batorskiej, Zabierzowa Bocheńskiego i Woli Zabierzowskiej leżące nad Wisłą. W Zabierzowie dodatkowo przejechałem przez Las Koło i na Łaźni wjechałem na wał, którym dojechałem do przysiółka Flaga już w Woli Zabierzowskiej. Dalej przejechałem przez Wolę Zabierzowską, koło szkoły i Domu Kultury, następnie przez Zabierzów koło kościoła i kąpieliska Bobrowe Rozlewisko wróciłem do Puszczy Niepołomicką. Do Niepołomic wróciłem standardowo Drogą Królewską.

Na wykonanie zlecenia potrzebowałem poświęcić ponad 6 godzin jazdy w czasie których, pokonałem ponad 130 km - szczegółowe statystyki tu.

Mapa i galeria