Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Karpacki Wyścig Kurierów - Rozdziele

Sobota, 4 maja 2013 | dodano:04.05.2013 Kategoria 21-40 km, Po górkach, samotnie, wyścig kolarski
  • DST: 35.81 km
  • Czas: 01:55
  • VAVG 18.68 km/h
  • VMAX 51.45 km/h
  • Temp.: 12.0 °C
  • Podjazdy: 685 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Maj - na całego ruszył sezon kolarskich wyścigów etapowych, właśnie dziś 4 maja w Neapolu startuje Giro d'Italia (wygrał Cavendish). W Polsce mamy wyścig BGŻ ProLiga Szlakiem Grodów Piastowskich oraz na moich terenach wyścig młodzieżowców do lat 23 - Karpacki Wyścig Kurierów. Dziś 3 etap z Jabłonki do Cieżkowic, ale mnie interesowała najbardziej premia górska Tauron w Rozdzielu na przełęczy Widoma (535 m npm). Dwa lata temu byłem na tym samym wyścigu na premii lotnej w Lipnicy Murowanej, ale tam kolarze przejeżdżają z szybkością pociągu TGV, więc tym razem postanowiłem jechać na premię górską.

Pierwotnie miałem jechać do Rozdziela z Łapczycy (jakieś 33 km), ale dziś okazało się że pogoda jest kiepska, więc najpierw miałem jechać do Żegociny i zrobić pętle przez Rozdziele - Kamionną Małą - Laskową i na premię przez Młynne tak jak mieli jechać kolarze, ale ponieważ gdy wyjechałem z domu pojawiła się mżawka, więc koniec końców postanowiłem wystartować z Muchówki. Samochodem na trasie Łapczyca - Muchówka (18 km) i mniej więcej o 13:20 wsiadłem na rower. Gdy dojechałem do Muchówki pogoda była paskudna, mocno siąpiło, było zimno i stwierdziłem, że chyba muszę być ciężko chory na chorobę zwaną cyklozą, skoro w taką pogodę w ogóle wychodzę z domu i to jeszcze pojeździć na dość sporych górkach Beskidu Wyspowego.

Zaraz za Muchówką jest lekko pod górę, a potem dość długi zjazd aż do Łakty Dolne, gdzie na wysokości 275 m npm rozpoczyna się podjazd na Przełęcz Rozdziele (535 m npm) z możliwością przedłużenia ślepą drogą pod Bacówkę na Zadzielu (633 m npm). Jak tak sobie kręciłem w deszczu pomyślałem, że pojadę dokładnie cały podjazd pod bacówkę i potem zjadę na przełęcz zobaczyć kolarzy. Do przełęczy dojechałem dość sprawnie, choć już mocno zmęczony, byłem tam o godzinie 14:00 i wtedy wpadłem na pomysł, że zjadę w dół do skrzyżowania z drogą do Laskowej i podjadę przełęcz tak jak to zrobią kolarze. Co ciekawe przed przełęczą i na samej przełęczy pogoda była paskudna, a za przełęczą było dużo ładniej, nie było mokro i gdzieniegdzie przebijało słońce. W dół jechałem jakieś 10 minut i mniej więcej o 14:10 byłem na skrzyżowaniu z drogą do Laskowej (353 m npm), tuż przy rzecze Łososina, chyba da się zjechać jeszcze trochę niżej, ale ja postanowiłem że właśnie z tego miejsca zacznę podjazd. Od razu jest mocno pod górę i mocno trzeba się zmęczyć. Podjazd od tej strony charakteryzuję się kilkoma stromymi ściankami rozdzielonymi wypłaszczeniami czy nawet fragmentami zjazdów. Pierwsza ścianka to jakieś 500 metrów i 30 metrów w górę, potem wypłaszczenie i kolejna prawie kilometrowa ścianka, kawałek zjazdu i już 2 kolejne kilometry to już podjazd na całego (130 metrów w górę). Ostatni kilometr przed przełęczą to już podjazd już wyraźnie odpuszcza. Premia górska oznaczona była tylko dwoma żółtymi chorągiewkami na wysokości punktu widokowego na przełęczy. Cały podjazd to 4,5 km i 217 metrów różnicy wysokości, odcinek ten pokonałem w czasie około 20 minut ze średnią prędkością 11 km/h.

Gdy dojechałem do premii była godzina 14:35, ponieważ na przełęczy pogoda była paskudna, więc postanowiłem zjechać niżej w stronę Laskowej, żeby tam na najbardziej stromy miejscach zobaczyć kolarzy. Zjechałem trochę ponad kilometr - foto, z miejsca w którym stanąłem miałem bardzo daleki widok i widziałem drogę już po pierwszej ściance na podjeździe. Trochę poczekałem i z daleka zobaczyłem najpierw kolejne radiowozy i motory policyjne, a potem peleton kolarzy. Z daleka nie widziałem ucieczek, a takie były. Jako pierwsi do miejsca gdzie stałem (480 m npm na serpentynach) zameldowało się dwóch kolarzy - foto, potem czwórka z jednym zawodnikiem w koszulce reprezentacji Polski, potem tuż przed peletonem jeszcze trójka z najlepszym góralem wyścigu i 50 metrów za nimi cały peleton. Dalej kolumna wyścigu, paru maruderów i było po wyścigu.

Wsiadłem więc na rower i pojechałem na premię, której już nie było, chwilę zastanawiałem się czy nie pojechać jeszcze pod Bacówkę na Zadzielu, ale stojąc trochę zmarzłem więc postanowiłem jechać do domu. Co ciekawe po północnej stromie przełęczy pogoda w końcu się trochę poprawiła, zrobiłem więc kilka fotek w stronę Żegociny i popędziłem w dół. Do Łąkty Dolne jechałem bardzo szybko bo było w dół dobre 8 km, ale potem trzeba było podjechać jeszcze jedną górkę w kierunku Łąkty Górnej i Muchówki. Byłem już mocno zmęczony i kręciłem sobie powolutku, przejechałem znak Muchówka i tu nagle wyprzedziło mnie 4 kolarzy - chyba jakiś maruderów z wyścigu, powiedzieli "Hello" i popędzili do przodu. Ja ledwo wytoczyłem się pod szkołę w Muchówce i po chwili zjechałem pod kościół gdzie miałem zaparkowany samochód.

Wyjazd w sumie udany, choć pogoda fatalna, szczególnie na pierwszych kilometrach z Muchówki na Przełęcz Widoma, potem już było w miarę, choć na zjeździe z przełęczy do Łąkty trochę zmarzłem. Przejechałem w sumie 35 kilometrów, ale aż 685 metrów przewyższenia, z obu stron podjechałem Przełęcz Widomą do tego górki w Łąkcie i Muchówce w rezultacie przyjechałem do samochodu na prawdę mocno zmęczony. Przebrałem się wsiadłem do samochodu i pojechałem do Łapczycy, w Nowym Wiśniczu znowu mżawka, jednak tegoroczny weekend majowy był paskudny:( ale ja i tak sporo pojeździłem:)

Galeria wycieczki



Komentarze
No podjazd od obu stron daje lekko w kość, choć na szczęście jakiś mega stromizn na nim nie ma, więc ty na szosówce pewnie moment wjechałeś.
jasonj
- 08:31 poniedziałek, 17 czerwca 2013 | linkuj
nie tak dawno miałem okazję podjechać Rozdziele. Ciekawy podjazd i super widoczki z góry :)
piotrkol
- 20:06 niedziela, 16 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa podcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]