- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Do Ochmanowa pod Orła - cmentarz wojenny 379
Piątek, 19 kwietnia 2013 | dodano:19.04.2013 Kategoria 0-20 km, Po płaskim, samotnie, Zachodniogalicyjskie cmentarze
- DST: 20.92 km
- Czas: 00:50
- VAVG 25.10 km/h
- VMAX 41.50 km/h
- Temp.: 19.0 °C
- Podjazdy: 138 m
- Sprzęt: Peugeot Nice
- Aktywność: Jazda na rowerze
Na Twiterze naszego burmistrza przeczytałem, że w końcu odbudowali pomnik z orłem na cokole, który został zbudowany w okresie I wojny światowej jako element centralny cmentarza wojennego nr 379. Po pracy wsiadłem więc na szosówkę i pojechałem do Ochmanowa zobaczyć rezultaty remontu.
Pomnik został zniszczony w marcu 2012 roku, kiedy to jakiś kierowca wypadł z drogi i staranował pomnik, więc cały rok zajęło naszej gminie odbudowanie cokołu. Z domu rodziców pojechałem do Staniątek potem do Zakrzowca i w Zakrzowie skręciłem na Ochmanów. Ostatnie metry przed wyjazdem na drogę 965 przy której stoi orzeł, to całkiem solidny podjazd, a że jechałem na szosówce to trochę siły musiałem w niego włożyć. Potem sesja fotograficzna pod pomnikiem. Orzeł stoi, ale cokół wygląda gorzej niż przed wypadkiem. Został odlany z betonu, dolna część ma inny kolor niż pozostałe - ale może będą jeszcze jakieś prace wykończeniowe.
Spod pomnika postanowiłem jechać drogą główną do Zakrzowa, to niestety nic przyjemnego, mimo iż jechałem szybko 35-40 km/h to cieszyłem się kiedy w końcu z tej drogi zjechałem, TIRy pędzące z przeciwka rzucały na mnie taką masą powietrza, że prawie mnie wyhamowywały:( Z drogi 965 skręciłem w kierunku Kokotowa, a za 100 metrów w boczną drogę na Podłęże. Wyjechałem obok torów w Podłężu i popędziłem dobrze mi znaną z ostatnich wyjazdów drogą przez pola w kierunku Podgrabia. Nie pojechałem jednak do Podgrabia, tylko na skrzyżowaniu odbiłem w prawo i koło MANa dojechałem do obwodnicy Niepołomic, potem pojechałem jeszcze na kopiec i do domu moich rodziców.
Pogoda była średnia, niebo było zachmurzone i do tego wiał wiatr, ale w prognoza zapowiadali deszcz, więc i tak było znacznie lepiej.
Galeria wycieczki