- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Szosówką na Chorągwicę
Piątek, 12 października 2012 | dodano:13.10.2012 Kategoria 21-40 km, Po górkach, samotnie
- DST: 38.24 km
- Czas: 01:34
- VAVG 24.41 km/h
- VMAX 49.00 km/h
- Temp.: 14.0 °C
- Podjazdy: 305 m
- Sprzęt: Peugeot Nice
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś wyszedłem z pracy wcześniej i postanowiłem zrobić trochę dłuższą wycieczkę na szosówce, było słonecznie i względnie ciepło, więc zapowiadał się udany wyjazd. Najpierw miałem jechać do Puszczy nad Czarny Staw ale potem wpadłem na pomysł podjechania na szosówce pod Chorągwicę na najwyższy punkt Pogórza Wielickiego.
Na trasę ruszyłem około 14:00 pojechałem do Staniątek a potem skierowałem się na Zakrzowiec, od razu poczułem że dziś nie jestem w najlepszej formie, do tego dość mocno wiało i szybko poczułem zmęczenie. Mimo wszystko postanowiłem się nie poddawać, podobnie jak kilka dni wcześniej dojechałem do Bodzanowa, przeciąłem drogę nr 4 i podjechałem do Słomianej z tym, że tym razem skręciłem w prawo i ruszyłem na Biskupice. Podjazd pod kościół w Biskupicach to pierwszy poważny sprawdzian, ostatnie 300 metrów to górka o bardzo dużej stromiźnie, po raz pierwszy jadąc na szosówce zobaczyłem na liczniku prędkość 8 km/h, z trudem ale jakoś wyjechałem pod kościół. Tu poważnie zastanawiałem się czy jechać dalej na Chorągwicę, byłem zmęczony a po drodze czekał mnie około 1 km dość stromy podjazd, w końcu postanowiłem jednak spróbować. Podjazd okazał się strasznie ciężki, przepychałem pedały na stojąco przy prędkości około 7-8 km/h, po kilku minutach walki udało mi się wjechać na wypłaszczenie w Sułowie. Zatrzymałem się porobiłem kilka fotek i ruszyłem dalej w kierunku Chorągwicy, na początek lekki zjazd a potem podjazd, z tym że już nie taki trudny i po kilku minutach kręcenia dojechałem pod kościółek w Chorągwicy - czyli na najwyższy punkt Pogórza Wielickiego. Kilkaset metrów dalej znajduję się nadajnik telewizyjny ale to właśnie koło kościoła jest najwyższy punkt. Miałem w planach kilka wariantów powrotu, ale podjazd kosztował mnie sporo sił, więc postanowiłem wracać w miarę najkrótszą drogą. Na początek wróciłem się tą samą drogą przez Sułów i Biskupice do Słomianej, potem jednak zdecydowałem się jeszcze na podjazd w kierunku Suchoraby z tym, że nie pojechałem pod cmentarz wojenny tylko skręciłem wcześniej w stronę drogi nr 4, którą przejechałem kawałek i odbiłem na Słomiróg. Dalej przez Słomiróg, Zakrzów i Staniątki Górne wróciłem do domu.
Wycieczka w sumie udana, choć przed wyjazdem planowałem przejechać jakieś 50 km a skończyło się na 38. Podjazd pod kościół w Biskupicach o potem w kierunku Sułowa to bardzo strome odcinki na których jazda szosówką z moimi przełożeniami jest bardzo ciężka - to zdecydowanie najtrudniejsza górka pod jaką udało mi się szosówką wyjechać.
Do 4 tys. w sezonie 2012 pozostało jeszcze 6 wycieczek i 188 km.
Galeria wycieczki