- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Pola Chwały w Niepołomicach
Sobota, 29 września 2012 | dodano:29.09.2012 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, samotnie
- DST: 22.20 km
- Teren: 6.00 km
- Czas: 00:59
- VAVG 22.58 km/h
- VMAX 54.43 km/h
- Temp.: 23.0 °C
- Podjazdy: 110 m
- Sprzęt: Kross Grand Spin S
- Aktywność: Jazda na rowerze
Rano pojechałem do Niepołomic zobaczyć Pola Chwały w Niepołomicach, miałem też wracać rowerem ale coś mi wypadło i musiałem jechać do domu samochodem. Po południu przyjechałem jeszcze raz do Niepołomic samochodem i tym razem zwiedziliśmy obozy wojskowe i przejechaliśmy się rowerem na dawną Krakowiankę coś przekąsić. W sumie rano pokonałem 19,16 km ze średnią prędkością 23 km/h a po południu jeszcze jakieś 3 km.
Z domu wyjechałem o 8:30, mocna jazda do Chełmu potem zjazd do drogi nr 4, kawałek jazdy poboczem drogi krajowej i skręt na szutrówkę w kierunku Targowiska, tu jechałem bardzo powoli bo sakwie miałem lustrzankę i nie chciałem jej za bardzo przetrzepać. Potem przez Targowisko, Kłaj, Szarów i ścieżką rowerową wzdłuż drogi nr 75 do Niepołomice. Do rynku dojechałem około 9:10, przerwa na kawę u kolegi a potem jazda do domu moich rodziców (tego odcinka nie ma śladzie GPS). Plan był taki, że koło 11 wrócę na rynek i pójdę oglądać obozy wojskowe i rycerskie rozbite w okolicach zamku. Niestety sytuacja awaryjna i szybki powrót do Łapczycy samochodem z kolegą. Około 14 wróciłem już swoim autem i razem żoną zrobiliśmy krótką rundkę na rowerze a potem zaparkowaliśmy nasze maszyny na rynku i poszliśmy oglądać obozy. Krótka fotorelacja w galerii.
Po wszystkim powrót do domu już samochodem. Wycieczka nie do końca się udała, zwiedzanie obozów w ramach Pól Chwały było też ekspresowe. W porównaniu z rokiem ubiegłym na rynku pojawiły się kramy z jedzeniem i gadżetami militarnymi z różnych okresów. Jeśli chodzi o same obozy to wiele z nich widziałem po raz kolejny, było ich też chyba odrobinę mniej niż w roku ubiegłym.
Galeria wycieczki