Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Niedzielna wycieczka z żoną i 10 000 km z bikestats

Niedziela, 2 września 2012 | dodano:02.09.2012 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, Z Żoną / Narzeczoną
  • DST: 53.11 km
  • Teren: 4.00 km
  • Czas: 03:44
  • VAVG 14.23 km/h
  • VMAX 39.91 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • Podjazdy: 210 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Niedzielna wycieczka z żoną do Niepołomic podczas, której przekroczyłem 10 000 km przejechanych z blogiem bikestats (od marca 2009 r.)
Na trasę ruszyliśmy tuż po 12:00 kierunek Niepołomice, ale dłuższą drogą przez Bochnię. Na początek podjazd pod Górny Gościniec potem zjazd do Bochni i koło cmentarza komunalnego skręt w kierunku w Puszczy. Następnie przeprawa przez kładkę na Rabie i po chwili pedałowaliśmy już przez Puszczę Niepołomicką. Do samych Niepołomic jechaliśmy praktycznie bez przerwy i po 14:00 zameldowaliśmy się w domu u moich rodziców (32 km). Tam oczywiście przerwa i mniej więcej o 16:30 ruszyliśmy w drogę powrotną, ponieważ moja żona nabija kilometry do 1 000 to do Łapczycy pojechaliśmy trochę okrężną drogą przez Gruszki, Dąbrowa (gdzie udało nam się załapać na Święto Ziemniaka), Grodkowice, Łężkowice i Książnice w sumie zaliczając przeszło 53 km. Pogoda podczas całej wycieczki była taka sobie, w czasie jazdy do Niepołomic nawet straszyło trochę deszczem, potem już trochę lepiej a jak dojeżdżaliśmy do Łapczycy nawet zaczęło świecić słońce. Mojej żonie do 1 000 km brakuje już tylko 41 - ma 959 km:)

Dzięki tej wycieczce przekroczyłem 10 000 km przejechanych z blogiem bikestats.pl, pierwszy wpis pojawił się w końcu marca 2009 i to właśnie dziś 2 września licznik przeskoczył przez 10 000 km. Pewnie nie jest to jakiś specjalny wyczyn, bo niektórzy zaliczają tyle w jeden sezon, ale i tak jestem z siebie zadowolony, tym bardziej, że w porównaniu z ubiegłym rokiem mam na początku września 600 km zrobionych więcej i wygląda na to, że ubiegłoroczny rekord zostanie poprawiony.

Galeria wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mnamo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]