Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Z żoną nad Czarny Staw

Poniedziałek, 7 maja 2012 | dodano:07.05.2012 Kategoria 21-40 km, Łapczyca, Po górkach, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, Z Żoną / Narzeczoną
  • DST: 30.18 km
  • Teren: 0.50 km
  • Czas: 02:00
  • VAVG 15.09 km/h
  • VMAX 62.70 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • Podjazdy: 211 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Miałem w planie udział w Skandia Maraton w Krakowie, ale po wczorajszej jeździe bolały mnie trochę kostki i kolana - chyba będzie trzeba pokombinować z ustawieniem bloków w butach. Moja żona, która miała też jechać maraton na dystansie Rodzinna Parada jakoś też straciła chęci, więc postanowiliśmy zostać w domu i zrobić sobie wycieczkę do Puszczy Niepołomickiej nad Czarny Staw.

Z Łapczycy wyruszyliśmy tuż przed godziną 10:00, było ładnie i słonecznie ale trochę chłodnawo. Niby słońce dość mocno przygrzewało, ale w cieniu było zimno. Na początek podjechaliśmy na Górny Gościniec - moja żona sobie poradziła z podjazdem tym razem bez pchania:) a jakiś gościu który też próbował podjechać musiał od połowy podjazdu pchać:) Dalej Górnym Gościńcem do Bochni, skrótem przez Osiedle Niepodległości do kładki na Rabie. W Damienicach przejechaliśmy po placu budowy autostrady A4 i po chwili pędziliśmy już przez las. Szło nam całkiem szybko i po przejechaniu niespełna 15 km byliśmy na miejscu. Nad Czarnym Stawem zrobiliśmy małą sesję fotograficzną i po kilkunastu minutach ruszyliśmy w drogę powrotną.

Droga powrotna szła nam jeszcze lepiej, żona wyraźnie się rozkręciła. W Bochni wstąpiliśmy jeszcze na planty gdzie zjedliśmy lody i ulicą Oracką a potem Windakiewicza dojechaliśmy do Cmentarz Św. Rozalii, dalej mocno pod górę i po chwili byliśmy na Osiedlu Niepodległości. Dalej już jazda po Górnym Gościńcu do Łapczycy. Wycieczka bardzo udana, żona w formie:) pogoda dopisała, dobrze że wybraliśmy się na wycieczkę rano, bo po południu padało.

Galeria wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]