Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:533.10 km (w terenie 76.50 km; 14.35%)
Czas w ruchu:29:23
Średnia prędkość:18.14 km/h
Maksymalna prędkość:60.88 km/h
Suma podjazdów:5739 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:41.01 km i 2h 15m
Więcej statystyk

Szosówką do Dąbrowy

Piątek, 7 września 2012 | dodano:07.09.2012 Kategoria 0-20 km, Po górkach, samotnie
  • DST: 19.50 km
  • Teren: 0.50 km
  • Czas: 00:48
  • VAVG 24.38 km/h
  • VMAX 40.00 km/h
  • Temp.: 22.0 °C
  • Podjazdy: 171 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Nieplanowany wyjazd na szosówce - bez licznika i GPSa, trasa rysowana ręcznie.

Dziś nie planowałem jeździć na rowerze, ale musiałem poczekać na spotkanie w Niepołomicach do 18, więc postanowiłem się jednak przejechać szosówką, nie miałem stroju - coś tam znalazłem w mieszkaniu rodziców, ale za to miałem kask i buty do SPD. Na początek ruszyłem na osiedle na dawnej jednostce wojskowej, nie ma niestety asfaltu na całej drodze, więc musiałem nawet kawałek podprowadzić, potem wyjechałem na ul. Wielicką, którą dojechałem do ulicy Polnej prowadzącej do Staniątek. W Staniątkach wpadłem na plan, że pojadę do Szarowa i Dąbrowy i tam zrobię podjazd z pod OSP w Dąbrowie. Drogą ze Staniątek wyjechałem właśnie na górce pod OSP, pojechałem więc do Szarowa, drogą przy kościele zjechałem w dół i po chwili byłem u podnóża interesującego mnie podjazdu. Górka jest krótka ale miejscami, szczególnie w końcówce dość stroma. Początkowe metry jechałem mocno na 21 zębach tyłu, ale po chwili musiałem wrzucić na najlżejsze przełożenie (24 zęby), a końcówkę musiałem podciągnąć na stojąco. Maksymalne nachylenie na tej górce sięga gdzieś 6-7%. Po podjeździe powrót przez Staniątki do Niepołomic.

Sumie ten nieplanowany trening wyszedł mi całkiem fajny, nie wiem do końca jakim tempem jechałem, ale chyba nie najgorszym, trochę pokręciłem też sobie pod górkę, poważna górka to tylko podjazd pod OSP w Dąbrowie, pozostałe wzniesienia pokonałem szybko i bez problemu.


Szosówką do Bodzanowa

Środa, 5 września 2012 | dodano:05.09.2012 Kategoria 0-20 km, Po górkach, samotnie
  • DST: 20.67 km
  • Czas: 00:49
  • VAVG 25.31 km/h
  • VMAX 56.35 km/h
  • Temp.: 24.0 °C
  • Podjazdy: 222 m
  • Sprzęt: Peugeot Nice
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Postanowiłem dziś zrobić trasę szosówką po górkach, którą miałem jechać w zeszły czwartek, wtedy zadzwonił Krzysiek i po podjechaniu Winnicy pojechałem do Puszczy.

Dziś wsiadłem na rower dopiero o 18:10, więc za dużo czasu nie było. Na początek wolno w kierunku Staniątek remontowaną ulicą Dębową, w Staniątkach jazda przez Staniątki Górne - pierwszy podjazd w kierunku Zakrzowa. Następnie skręt na Słomiróg i już konkretny podjazd. Starałem się przycisnąć mocno tą górkę poszło nie najgorzej prędkość minimalna 14 km/h. Dalej przejazd przez Słomiróg i znowu pod górkę do granic Gminy Niepołomice, w sumie podjazd z 217 na 272 m npm. W tym miejscu zwykle skręcałem w prawo i odbijałem na punkt widokowy, ale tym razem sobie to odpuściłem i od razu rozpocząłem zjazd w kierunku Bodzanowa. Na zjeździe można było mocno się rozpędzić, ale jak trochę hamowałem, jakoś boję się szybkiej jazdy w dół w na szosówce. Po zjeździe od razu droga prowadzi pod górę, pierwsze kilkaset metrów jeszcze na dużej szybkości z rozpędu, ale potem już dużo wolniej. Pod kapliczką odbiłem w prawo i rozpocząłem krótki, ale mega stromy podjazd pod kościół w Bodzanowie, musiałem stanąć na pedały a i tak prędkość spadła do 11 km/h - po wyjechaniu zatrzymałem się i zrobiłem fotkę najtrudniejszych metrów podjazdu. Mimo wszystko poszło mi nadspodziewanie łatwo, myślałem że będzie dużo trudniej. Pod kościołem kilka fotek, potem jeszcze kilka metrów pod górę do cmentarza i zjazd z kierunku Słomirogu, a po zjeździe podjazd. Dość niespodziewanie to właśnie ten fragment pod górę okazał się najbardziej wymagający i na nim miałem największe problemy. Na 800 metrach podjazdu mamy 40 metrów przewyższenia, więc jak nic 5%, najgorzej jest na początku, tu musiałem stanąć na pedały a prędkość spadła do 12 km/h, dalej już trochę łatwiej - jechałem w siodle ale dalej mniej więcej 12-13 km/h. Na wjeździe do Gminy Niepołomice podjazd się kończy i pędzimy znów w dół do Słomirogu, tym razem pojechałem prosto na Zakrzów. Podjazd pod szkołę w Zakrzowie zrobiłem na twardym przełożeniu i dużej prędkości, podobnie jak następny podjazd w kierunku wiaduktu autostradowego, gdzie pędziłem prawie do samego końca ponad 30 km/h. Dalej już płasko i łatwo przez Staniątki obok klasztoru i potem do domu przez remontowaną Dębową.

Wycieczka udana, podjazdy łyknięte dość gładko, choć nie powiem, że bez zmęczenia. Krótkie górki dobrze jest zrobić na dużej szybkości, wysiłek prawie taki sam, ale krótszy tylko, że muszą być warunki terenowe żeby wcześniej się rozpędzić. Bardziej strome podjazdy robię na najlżejszym przełożeniu 42x24, takie górki do 1 km daję radę nawet jak stromizna rośnie do 6-7%, ale jakby podjazd był dłuższy albo bardziej stromy to chyba miałby problemy z podjechaniem.

Galeria wycieczki


Niedzielna wycieczka z żoną i 10 000 km z bikestats

Niedziela, 2 września 2012 | dodano:02.09.2012 Kategoria 41-60 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką, Z Żoną / Narzeczoną
  • DST: 53.11 km
  • Teren: 4.00 km
  • Czas: 03:44
  • VAVG 14.23 km/h
  • VMAX 39.91 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • Podjazdy: 210 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Niedzielna wycieczka z żoną do Niepołomic podczas, której przekroczyłem 10 000 km przejechanych z blogiem bikestats (od marca 2009 r.)
Na trasę ruszyliśmy tuż po 12:00 kierunek Niepołomice, ale dłuższą drogą przez Bochnię. Na początek podjazd pod Górny Gościniec potem zjazd do Bochni i koło cmentarza komunalnego skręt w kierunku w Puszczy. Następnie przeprawa przez kładkę na Rabie i po chwili pedałowaliśmy już przez Puszczę Niepołomicką. Do samych Niepołomic jechaliśmy praktycznie bez przerwy i po 14:00 zameldowaliśmy się w domu u moich rodziców (32 km). Tam oczywiście przerwa i mniej więcej o 16:30 ruszyliśmy w drogę powrotną, ponieważ moja żona nabija kilometry do 1 000 to do Łapczycy pojechaliśmy trochę okrężną drogą przez Gruszki, Dąbrowa (gdzie udało nam się załapać na Święto Ziemniaka), Grodkowice, Łężkowice i Książnice w sumie zaliczając przeszło 53 km. Pogoda podczas całej wycieczki była taka sobie, w czasie jazdy do Niepołomic nawet straszyło trochę deszczem, potem już trochę lepiej a jak dojeżdżaliśmy do Łapczycy nawet zaczęło świecić słońce. Mojej żonie do 1 000 km brakuje już tylko 41 - ma 959 km:)

Dzięki tej wycieczce przekroczyłem 10 000 km przejechanych z blogiem bikestats.pl, pierwszy wpis pojawił się w końcu marca 2009 i to właśnie dziś 2 września licznik przeskoczył przez 10 000 km. Pewnie nie jest to jakiś specjalny wyczyn, bo niektórzy zaliczają tyle w jeden sezon, ale i tak jestem z siebie zadowolony, tym bardziej, że w porównaniu z ubiegłym rokiem mam na początku września 600 km zrobionych więcej i wygląda na to, że ubiegłoroczny rekord zostanie poprawiony.

Galeria wycieczki