- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Na wzgórze Bocheniec
Niedziela, 4 września 2011 | dodano:04.09.2011 Kategoria Po płaskim, Po górkach, 61-80 km, samotnie
- DST: 61.61 km
- Czas: 02:40
- VAVG 23.10 km/h
- VMAX 59.90 km/h
- Temp.: 25.0 °C
- Podjazdy: 499 m
- Sprzęt: Kross Grand Spin S
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wycieczka do Jadownik w celu podjechania pod wzgórze Bocheniec (394 m npm) na szczycie przed wiekami znajdował się średniowieczny gród (VII) a obecnie znajduję się tam XIV wieczny kościół - sanktuarium św. Anny oraz kapliczka - źródełko.
Z domu wyruszyłem około 8:50, po pokonaniu pierwszych trudności w postaci podjazdu pod Górny Gościniec, dalej miałem już całkiem płasko aż do podnóża wzgórza Bocheniec. Pojechałem jak zwykle przez Krzeczów, Rzezawę, Jodłówkę i około 9:45 byłem już na rynku w Brzesku. Płyta rynku już została wyremontowana, choć wszystkie prace remontowe jeszcze nie zostały jeszcze wykonane. Na rynku zrobiłem 10 minutową przerwę na drugie śniadanie i około 10:00 ruszyłem na Bocheniec. Najpierw oczywiście musiałem dojechać do Jadownik na skrzyżowanie z drogą nr 4 - tam właśnie na wysokości 217 metrów npm rozpocząłem podjazd. Droga początku pnie się delikatnie pod górę, ale po przejechaniu 2,4 km zaczyna się bardzo bardzo stromo - podjazd opisałem w dziale podjazdy, więc nie będę w tym miejscu więcej o nim pisał. Na szczycie wzgórza znajduję się kościółek - sanktuarium św. Anny oraz kapliczka źródełko. Ze szczytu mamy też piękną panoramę na okoliczne miejscowości położone na północ od wzgórza.
Miałem taki plan, że ze szczytu Bocheńca zjadę szlakiem pieszym do Brzeska-Okocim i tam obejrzę sobie Pałac Goetzów oraz znajdujący się w przy pałacowym ogrodzie cmentarz wojenny z okresu I wojny. Niestety okazało się, że moim rowerem nie przejadę, droga ze szczytu Bocheńca w kierunku Brzeska-Okocim wiedzie bardzo stromo w dół po kamyczkach mających utwardzać szlak, po 20 metrach takiej jazdy stwierdziłem, że jednak nie jadę tą drogą ponieważ mój rower tańczył we wszystkie strony i pewnie za chwilę bym leżał, mogłem co prawda pokonać ten odcinek na nogach ale stwierdziłem, że skoro już się namęczyłem wjeżdżając na szczyt to przyjemnie byłoby sobie zjechać, wróciłem więc do Brzeska tą samą drogą, którą przyjechałem. W Brzesku zrobiłem jeszcze postój pod kościołem na mszę świętą a następnie ruszyłem w drogę powrotną. W domu zameldowałem się już o godzinie 13:20.
Wycieczka udana, szkoda trochę że nie dojechałem do Brzeska-Okocim, ale może następnym razem na rowerze górskim, albo może podjadę tam szosą od centrum Brzeska. Średnia prędkość na trasie to przeszło 23 km/h, znowu do Brzeska jechało mi się kiepsko, dużo lepiej było w drodze powrotnej, podjazd na Bocheniec też w sumie w bardzo mocnym tempie - przeszło 16 km/h.
Galeria wycieczki
Komentarze
Hej !
Też próbuję zdobyć wzgórze Bocheniec ale właśnie tym szlakiem pieszym !
Turystycznym rowerem dojechałem kawałek po płytach i ... koniec .
Teraz zmiana rowerka na górski i kolejna próba .
Ps. Może spróbujemy wspólnie podjechać ? :)
dmgary@wp.pl gary enduro69.pl - 18:07 poniedziałek, 4 sierpnia 2014 | linkuj
Komentuj
Też próbuję zdobyć wzgórze Bocheniec ale właśnie tym szlakiem pieszym !
Turystycznym rowerem dojechałem kawałek po płytach i ... koniec .
Teraz zmiana rowerka na górski i kolejna próba .
Ps. Może spróbujemy wspólnie podjechać ? :)
dmgary@wp.pl gary enduro69.pl - 18:07 poniedziałek, 4 sierpnia 2014 | linkuj