Info

 

Rok 2016

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010

button stats bikestats.pl

Rok 2009

 Moje rowery

 Znajomi

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jasonj.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wyprawa do Wilna - Dzień 4

Czwartek, 28 lipca 2011 | dodano:31.07.2011 Kategoria Wyprawy wielodniowe, 21-40 km
  • DST: 26.65 km
  • Czas: 01:05
  • VAVG 24.60 km/h
  • VMAX 50.97 km/h
  • Temp.: 20.0 °C
  • Podjazdy: 130 m
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S
  • Aktywność: Jazda na rowerze


Odcinek Troki - Wilno

Dzień 4
Wyjazd do Wilna dla grupy rowerowej był zaplanowany na 8:30, był mały poślizg ale przed 9 już pedałowaliśmy w kierunku stolicy Litwy. Za namową Pana Stanisława - naszego gospodarza, wybraliśmy jazdę drogą główną, która na mapie posiada oznaczenie A16, ale autostrada to na pewno nie była. Na rowerowy podbój Wilna zdecydowałem się ja, Kuba, Janusz i Andrzej, Krzysiek z chłopakami mieli dojechać busem. Jechaliśmy mocnym tempem i po 54 minutach pedałowania byliśmy już w Wilnie. Postój zrobiliśmy jeden na fotkę pod tablicą Wilno. Odcinek około 24 kilometrów do stacji benzynowej przy której stanęliśmy, pokonaliśmy ze średnia 25,7 km/h, ostatnie 2 kilometry w poszukiwaniu dworca kolejowego przejechaliśmy już trochę wolniej.

Na dworcu poczekaliśmy na resztę grupy, zostawiliśmy rowery w przechowalni bagażów i całą grupą ruszyliśmy na starówkę. Niestety w zwiedzaniu przeszkodził nam deszcz, ja co prawda zdecydowałem się na zwiedzanie w deszczu, ale przy ładnej pogodzie na pewno zobaczył bym więcej. Cały przemoczony przyszedłem na dworzec już około 16:00 mimo, że pociąg powrotny mieliśmy dopiero o 18. Podczas oczekiwania na pociąg padł pomysł, żeby pojechać następnego dnia pociągiem do miejscowości Marcinkonys, a następnie przez park narodowy i Druskienniki dotrzeć w jeden dzień do Polski. Tym samym mieliśmy zapewnić sobie powrót do domu na niedziele (na czym zależało Januszowi) i do tego inną drogą niż przyjechaliśmy. W przypadku 2 dniowego powrotu tylko na rowerach musielibyśmy jechać praktycznie tą samą drogą i było duże ryzyko, że mimo wszystko nie zdarzymy, był jeszcze wariant powrotu 3 dniowego ale w takiej sytuacji Janusz mógł mieć problem z dotarciem w poniedziałek do pracy, a chłopaki nie bardzo mieli siły i ochotę na taką długą trasę. Zapadła więc decyzja, że następnego dnia o 6 rano wsiadamy w pociąg, a od 8 pedałujemy do Polski.

Galeria wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa malud
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]