- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Po okolicznych górkach
Niedziela, 27 marca 2016 | dodano:21.07.2016 Kategoria 21-40 km, Po górkach, samotnie
- DST: 20.42 km
- Czas: 00:53
- VAVG 23.12 km/h
- VMAX 49.03 km/h
- Temp.: 13.0 °C
- HRmax: 173 ( 92%)
- HRavg 144 ( 77%)
- Kalorie: 624 kcal
- Podjazdy: 217 m
- Sprzęt: Trek 1200 SL
- Aktywność: Jazda na rowerze
Święta, powolutku robi się cieplej, a ja niestety mam wiele do zrobienia jeśli chodzi o swoją sylwetkę i formę, więc wsiadłem na szosę z zamiarem podjechania pod kilka mniejszych górek w okolicy.
Ostatnio na wadze zobaczyłem 85 kg i powiem szczerze, że mocno się przeraziłem, podjąłem więc drastyczne środki zmierzające do obniżenia wagi. Dziś do diety postanowiłem, trochę aktywności fizyczne. Wyjechałem z zamiarem pojeżdżenia po okolicznych górkach, co prawda zaraz po wyruszeniu z domu lekko zmodyfikowałem trasę. Ostatecznie pojechałem do Staniątek, podjechałem mega stromy nowy wiadukt w Staniątkach, potem krótka górka pod Staniątki Górne, a następnie ruszyłem na Winnicę. Pod Winnicę podjeżdżałem tempem spacerowym a i tak ledwo podjechałem, dalej podjechałem do Brzezia i ruszyłem w kierunku Suchoraby. Kolejny podjazd znów wolniutko i znów na dużym zmęczeniu, na szczęście od Suchoraby już głównie zjazdy, co pozwoliło mi trochę podciągnąć średnią.
Forma słabiutka, przejechałem ledwo 20 km, było trochę przewyższeń, ale górki nie były specjalne trudne i mimo iż jechałem powolutku to i tak mega się męczyłem i przyjechałem do domu w zasadzie zajechany.
Ostatnio na wadze zobaczyłem 85 kg i powiem szczerze, że mocno się przeraziłem, podjąłem więc drastyczne środki zmierzające do obniżenia wagi. Dziś do diety postanowiłem, trochę aktywności fizyczne. Wyjechałem z zamiarem pojeżdżenia po okolicznych górkach, co prawda zaraz po wyruszeniu z domu lekko zmodyfikowałem trasę. Ostatecznie pojechałem do Staniątek, podjechałem mega stromy nowy wiadukt w Staniątkach, potem krótka górka pod Staniątki Górne, a następnie ruszyłem na Winnicę. Pod Winnicę podjeżdżałem tempem spacerowym a i tak ledwo podjechałem, dalej podjechałem do Brzezia i ruszyłem w kierunku Suchoraby. Kolejny podjazd znów wolniutko i znów na dużym zmęczeniu, na szczęście od Suchoraby już głównie zjazdy, co pozwoliło mi trochę podciągnąć średnią.
Forma słabiutka, przejechałem ledwo 20 km, było trochę przewyższeń, ale górki nie były specjalne trudne i mimo iż jechałem powolutku to i tak mega się męczyłem i przyjechałem do domu w zasadzie zajechany.