- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Na góralu po Puszczy
Piątek, 15 maja 2015 | dodano:18.05.2015 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką
- DST: 22.07 km
- Teren: 9.00 km
- Czas: 01:01
- VAVG 21.71 km/h
- VMAX 37.45 km/h
- HRmax: 175 ( 93%)
- HRavg 127 ( 67%)
- Kalorie: 454 kcal
- Podjazdy: 77 m
- Sprzęt: GT Avalanche 3.0
- Aktywność: Jazda na rowerze
Po powrocie z pracy zjadłem obiad i pojechałem z moją córką na plac zabaw, córka jechała z nowym kasku, który kupiłem jej dzień wcześniej. Na początku trochę protestowała, ale potem pokazałem jej, że sam ubieram kask, wiec zdecydowała się też założyć:)
O 18 ruszyłem z Krzyśkiem na małą przejażdżkę na rowerze górskim. Na początek pojechaliśmy do Puszczy Niepołomickiej, ścieżką rowerową dojechaliśmy do Szarowa i postanowiliśmy się zmierzyć z podjazdem pod Dąbrowe. Muszę powiedzieć, że poszło mi w sumie nieźle. mimo iż jechałem na rowerze górskim na szerokich koła to podjechałem szybciej niż ostatnio na crossie. Dalej było już spokojnie, pojechaliśmy do Kłaja, skąd przez Puszczę przecięliśmy do Drogi Królewskiej. Na koniec pojechaliśmy pod dawny ośrodek "Krakowianka" i przez las wyjechaliśmy na Wrzosową.
W sumie wyszedł taki mocny wieczorny trening.
O 18 ruszyłem z Krzyśkiem na małą przejażdżkę na rowerze górskim. Na początek pojechaliśmy do Puszczy Niepołomickiej, ścieżką rowerową dojechaliśmy do Szarowa i postanowiliśmy się zmierzyć z podjazdem pod Dąbrowe. Muszę powiedzieć, że poszło mi w sumie nieźle. mimo iż jechałem na rowerze górskim na szerokich koła to podjechałem szybciej niż ostatnio na crossie. Dalej było już spokojnie, pojechaliśmy do Kłaja, skąd przez Puszczę przecięliśmy do Drogi Królewskiej. Na koniec pojechaliśmy pod dawny ośrodek "Krakowianka" i przez las wyjechaliśmy na Wrzosową.
W sumie wyszedł taki mocny wieczorny trening.