- Kategorie bloga:
- 0-20 km (165)
- 100 km i więcej (35)
- 21-40 km (294)
- 41-60 km (130)
- 61-80 km (36)
- 81-99 km (12)
- Akcja cmentarze 2014 (10)
- Geocaching (8)
- Gniezno 2016 (5)
- Jura 2015 (3)
- Jura 2016 (3)
- Jura2012 (2)
- Łapczyca (51)
- Mazury 2012 (9)
- miasto (11)
- pieszo (26)
- Po górkach (325)
- Po płaskim (348)
- praca (107)
- Przez Puszczę Niepołomicką (291)
- Rajdy rekreacyjne (6)
- RNO (24)
- samotnie (383)
- w grupie (29)
- Wiedeń 2013 (6)
- wycieczki piesze (6)
- Wyprawy wielodniowe (34)
- wyścig kolarski (19)
- Z córką (15)
- Z uczniami (5)
- Z Żoną / Narzeczoną (66)
- Zachodniogalicyjskie cmentarze (104)
- zawody (24)
Szosowy wyjazd w grupie
Sobota, 11 października 2014 | dodano:11.10.2014 Kategoria 21-40 km, Po płaskim, Przez Puszczę Niepołomicką
- DST: 36.81 km
- Czas: 01:20
- VAVG 27.61 km/h
- VMAX 40.90 km/h
- Temp.: 19.0 °C
- HRmax: 171 ( 91%)
- HRavg 128 ( 68%)
- Kalorie: 731 kcal
- Podjazdy: 65 m
- Sprzęt: Peugeot Nice
- Aktywność: Jazda na rowerze
Umówiłem się z Krzyśkiem na szosowy wyjazd do Puszczy Niepołomickiej. Krzysiek miał jechać moim Lapierre a ja na starym poczciwym Peugeocie. Później okazało się, że mają do nas dołączyć jeszcze Łukasz (na odcinek do Zabierzowa) i Szymek na cały wyjazd. Mieliśmy wyjechać o 14 bo miałem czas tylko do 16, niestety okazało się, że Łukasz gdzieś utknął i w rezultacie ruszyliśmy z Niepołomic dopiero o 14:35. Na Sitowcu musieliśmy jeszcze chwilę poczekać na Szymka i do skrętu na Żubrostradę dojechaliśmy od 14:50. Łukasz ruszył na dalszą trasę, a my w trójkę pojechaliśmy w kierunku Czarnego Stawu - miałem na jazdę już tylko 1 godz 10 minut.
Jak już wcześnie pisałem na Żubrostradzie trochę podkręciliśmy tempo, później zakręt w prawo i przejazd koło Czarnego Stawu, ja stwierdziłem, że nie mam czasu na postój, więc chłopaki pojechały ze mną. Tak we trójkę dojechaliśmy do skrętu na Stanisławice, tam oni obili w prawo, a ja w lewo zamknąć pętle. Od tego momentu cisnąłem już całkiem mocno. W sumie nie miałem w planach walczyć na segmencie na Drodze Królewskiej, ale dość mi się spieszyło, więc cisnąłem. Po jakiś 2 km postanowiłem powalczyć i przyspieszyłem jeszcze bardziej. Na jakieś 2 km przed końcem segmentu trochę zaczęło mi brakować pary, ale skoro walka to do końca. Na końcu segmentu nowy rekord 11:07 średnia 34,71 km/h rekord poprawiony, ale w klasyfikacji spadłem. Okazało się, że serwis znalazł jakiś przejazd z marca tego roku, lepszy od mojego o 26 sekund. Dziś trochę wolno zacząłem ten segment, więc jest jeszcze miejsce na poprawę, poza tym dziś jechałem stalowym Peugeotem na Lapierre powinno być lepiej.
Do domu przyjechałem 0 15:56. Wycieczka udana, choć trochę szkoda tej pierwszej godziny podczas której pokonałem 9 km, jakbym zaczął solidnie jechać od 14:00 to mogłem zrobić dziś pod 50 km.
Jak już wcześnie pisałem na Żubrostradzie trochę podkręciliśmy tempo, później zakręt w prawo i przejazd koło Czarnego Stawu, ja stwierdziłem, że nie mam czasu na postój, więc chłopaki pojechały ze mną. Tak we trójkę dojechaliśmy do skrętu na Stanisławice, tam oni obili w prawo, a ja w lewo zamknąć pętle. Od tego momentu cisnąłem już całkiem mocno. W sumie nie miałem w planach walczyć na segmencie na Drodze Królewskiej, ale dość mi się spieszyło, więc cisnąłem. Po jakiś 2 km postanowiłem powalczyć i przyspieszyłem jeszcze bardziej. Na jakieś 2 km przed końcem segmentu trochę zaczęło mi brakować pary, ale skoro walka to do końca. Na końcu segmentu nowy rekord 11:07 średnia 34,71 km/h rekord poprawiony, ale w klasyfikacji spadłem. Okazało się, że serwis znalazł jakiś przejazd z marca tego roku, lepszy od mojego o 26 sekund. Dziś trochę wolno zacząłem ten segment, więc jest jeszcze miejsce na poprawę, poza tym dziś jechałem stalowym Peugeotem na Lapierre powinno być lepiej.
Do domu przyjechałem 0 15:56. Wycieczka udana, choć trochę szkoda tej pierwszej godziny podczas której pokonałem 9 km, jakbym zaczął solidnie jechać od 14:00 to mogłem zrobić dziś pod 50 km.